Milwaukee Bucks zwalniają trenera Mike’a Budenholzera
Nie jest to duże zaskoczenie – po rozczarowujących Playoffach, Milwaukee Bucks zwalniają trenera Mike’a Budenholzera.
Szkoleniowiec w Milwaukee pracował od 2018 roku, dwukrotnie odpadając w tym czasie w drugiej rundzie, raz w Finałach Konferencji, a raz – w 2021 roku – zdobywając tytuł mistrzowski. W tym roku trener Bud po raz pierwszy odpadł z Bucks już w pierwszej rundzie i to po fatalnej, zakończonej wynikiem 1-4 serii z rozstawionymi z 8. numerem Heat.
Oświadczenie w sprawie zwolnienia trenera Budenholzera wydał generalny manager Bucks, Jon Horst:
„Decyzja, by podjąć tę zmianę, była bardzo trudna. Bud pomagał doprowadzić naszą drużynę, w przeciągu pięciu niesamowitych sezonów, do pierwszego od 50 lat tytułu mistrzowskiego – wprowadził zespół w erę sukcesu. Jesteśmy wdzięczni za kulturę wygrywania i przywództwo, które Bud wniósł do tego zespołu.
Dla nas to okazja, by ponownie skoncentrować się i ponownie skupić nasze wysiłki, by kontynuować budowanie drużyny na nasz kolejny mistrzowski sezon.”
– Jon Horst, manager Bucks
Trener Budenholzer przez lata układał fantastyczne modele gry, które sprawiały, że Bucks w sezonie regularnym stanowili jedną z największych sił w lidze – zwłaszcza defensywnie. Przez wiele lat jednak również zarzucano mu, że ma duży problem z wprowadzaniem usprawnień na bieżąco, co jest tak potrzebne w trakcie serii playoffowych. Właśnie brak odpowiedniej reakcji na wydarzenia na parkiecie mocno przyczynił się do tegorocznej porażki z Miami Heat. Budenholzerowi oberwało się za to, że nie usprawniał schematu krycia Jimmiego Butlera, czy że nie wykorzystał przerwy na żądanie, która mogła doprowadzić do rzutu na dogrywkę, zamiast porażki.
Trenera poniekąd usprawiedliwia fakt, który wypłynął na światło dzienne kilka dni po przegranej serii. W trakcie zmagań z Miami Heat, w wypadku samochodowym zginął brat trenera Budenholzera. Miał prawo być myślami gdzieś indziej. Brak odpowiedniej reakcji na wydarzenia boiskowe w Playoffach to jednak problem, który pojawił się nie tylko w tym roku i zarząd miał prawo zmienić coś na ławce trenerskiej.