Mecz o wszystko dla Toronto Raptors – czy podołają?
Czeka nas kluczowe starcie dla losów Finału Konferencji Wschodniej. Jeśli Milwaukee Bucks wygrają dziś z Toronto Raptors, otworzą sobie drogę do Finału.
Najbliższa noc przyniesie starcie, które dla Toronto Raptors będzie jednym z najważniejszych w tegorocznych Playoffach. Przy stanie 1-2 nie mogą pozwolić sobie na porażkę – w razie zwycięstwa Bucks i wyniku 1-3, będzie im niezwykle trudno odrobić straty. Zwłaszcza, że dwa z trzech kolejnych meczów musieliby wygrać na wyjeździe. Jeśli jednak uda się dziś wygrać i doprowadzić do stanu 2-2, poza przewagą parkietu szanse na awans pozostaną w miarę wyrównane, co po starcie serii 0-2 i tak będzie dla Toronto dobrym scenariuszem.
KLUCZOWE STARCIE BUCKS Z RAPTORS – OBSTAW NA PZBUK!
Pewne jest, że Bucks wyjdą na ten mecz zmotywowani, Po ostatnim starciu, w którym rywalom w końcu udało się ograniczyć Giannisa Antetokounmpo, młody zespół z Wisconsin powinien pokazać sportowy gniew i postarać się wygrać. Choćby po to, by jak najszybciej skończyć serię. Golden State Warriors już ubiegłej nocy zamknęli Finały Konferencji Zachodniej, dając sobie ponad tydzień na odpoczynek przed Finałem. Mimo tego, że Raptors będą walczyć o szansę przeżycia, nie oni są faworytami. Według PZBUK, kurs na Toronto to aż 2.30, podczas gdy za wygraną Bucks zgarnąć można tylko 1.64. Jest tego jednak konkretny powód – nazywa się on Kawhi Leonard. Status zdrowotny lidera Raptors przed dzisiejszym meczem… Nie jest pewny.
Doniesienia sugerują, że Kawhi wyjdzie na parkiet, tego możemy być akurat pewni. Nie ma jednak pewności, że jego stan będzie optymalny. Przypomnijmy, że po ostatnim meczu z dogrywką, w którym spędził na parkiecie ponad 50 minut, nie tylko wyglądał na wyczerpanego, ale po jednej z akcji ewidentnie bolało go kolano, bądź jego okolice.
źródło:YouTube/Heat Check
Trener Nick Nurse sam zaznaczył, że Leonard zagra, ale czuje się mocno zmęczony. Nie jest to najlepsza prognoza dla Raptors, biorąc pod uwagę nierówną i niespecjalnie wysoką formę jego kolegów z zespołu. Jeśli w kluczowym momencie meczu Kawhi nie będzie miał siły wziąć na siebie ciężaru gry, raczej nikt tego za niego nie zrobi. Pascal Siakam, Kyle Lowry, czy Danny Green mogą zdobyć niezbędne punkty, ale nie wziąć na siebie ciężar gry. Bukmacherzy najwidoczniej jednak wierzą w zawzięcie lidera Raptors – jego linia punktowa to 31,5. Co ciekawe, niższy kurs jest na to, że zdobędzie więcej oczek – można zarobić na tym 1.80. Jeśli zdobędzie mniej, kurs to 1.86.
KAWHI SIĘ ROZSTRZELA? POSTAW NA PZBUK
Nie mniej niż od Kawhi, sprawa zależała będzie od Giannisa. Toronto Raptors zrobili kawał dobrej roboty broniąc go w ostatnim meczu przy pomocy podwojeń i potrojeń, utrudniając mu dostanie się do kosza. Zarówno Gasol, jak i Ibaka czy nawet Siakam wiedzieli co robić. Giannis to jednak prawdziwa sportowa dusza, więc z pewnością będzie chciał coś udowodnić i się odegrać. Zawsze robi świetną robot na deskach, potrafi rozprowadzić grę podaniem, ale te 12 punktów ostatnio mogło go podrażnić. Bukmacherzy stawiają na 26,5 punktu. Jeśli przekroczy tę wartość, kurs wynosi 1.83. Jeśli mu się nie uda, wynosi on 1.93.
Nie jest to mecz bezpośrednio decydujący o awansie, jednak pośrednio może się okazać absolutnie kluczowy. W razie porażki Bucks mają jeszcze bufor w postaci przewagi parkietu, ale Raptors mogą znaleźć się na ostrzu noża. Warto przypomnieć, że w historii NBA tylko 11 razy udało się zespołowi w Playoffach odrobić stratę 1-3.