Mecz o posadę dwóch trenerów – zapowiedź Arka – Zastal
Spoglądając na sam dół ligowej tabeli dostrzeżemy Zastal Zielona Góra i AMW Arkę Gdynia. Obie te ekipy nie wystartowały zbyt dobrze (bilans 1-4) i wiele wskazuje na to, że starcie pomiędzy nimi w szóstej kolejce zadecyduje o posadzie trenera – albo Arki, albo Zastalu (a może nawet obu, kto wie).
O tym, że szkoleniowiec zielonogórzan, Virginijus Sirvydis jest na gorącym krześle, można było usłyszeć już po trzech kolejkach. Litwin swoimi wypowiedziami na konferencjach prasowych sympatii nie zdobył, a zespół grał bardzo słabo – wyglądał na totalnie niepoukładany, czasem może nawet na niezaangażowany. Do tego wszystkiego konto Sirvydisa obciążył transfer Detreka Browninga, za którym trener latem optował, a którego po kilku meczach odsunął od zespołu.
Zastal jednak się przełamał – transfery zarówno Filip Matczaka, jak i, może nawet przede wszystkim, Waltera Hodge’a, tchnęły nową energię w tę drużynę. Zielonogórzanie na własnym parkiecie pokonali faworyzowane Tauron GTK Gliwice 98:83. Czy umilkły głosy o zmianie trenera? Niekoniecznie. Dalej Sirvydis siedzi na gorącym krześle i dalej zakulisowo można usłyszeć o trenerskich poszukiwaniach Zastalu.
-
Start: 20:00 08/11ANWSOPTYPTrefl -3,51.97
Zwycięstwo w Gdyni może jednak trochę to ciśnienie rozładować. Arka to zespół z dużo mocniejszym (na papierze) i też droższym składem niż Zastal. Pokonanie takiej drużyny, nawet jeśli jest ona w kryzysie, mogłoby być sygnałem, że Sirvydis zapanował nad zespołem i że zasługuje na większy kredyt zaufania.
W Gdyni za to rozczarowanie jest naprawdę wielkie. Arka tego lata miała do wydania znacznie więcej pieniędzy niż przed rokiem, ale nijak nie przełożyło się to póki co na wyniki (i co gorsze, także na grę). Tacy gracze jak Jabrill Durham, Jakub Garbacz, Łukasz Kolenda czy Stefan Djordjević mogliby spokojnie funkcjonować w zespołach z czołówki, a jednak wybrali Gdynię, więc oczekiwania słusznie były spore.
Porażki z Treflem i Śląskiem łatwo można było wybaczyć, zwycięstwo z Kingiem rozbudziło apetyty, ale zaraz potem przyszły dwa kubły zimnej wody w postaci porażek w Dąbrowie Górniczej i Lublinie. Jednak to nawet nie porażki wywołały tak wielkie emocje, ale styl – Arka broniła koszmarnie w obu tych spotkaniach tracą w sumie 196 punktów (100 w Dąbrowie i 96 w Lublinie).
W Gdyni w ostatnim czasie odbyły się już tak zwane męskie rozmowy – zarówno z zawodnikami, jak i z trenerem. Mecz z Zastalem pokaże, na ile były one efektywne i czy czasem nie trzeba w tej grupie mocniej zamieszać. Trener Artur Gronek nie może czuć się bezpiecznie, ale i w samym składzie jest kilku koszykarzy, od których oczekuje się więcej – z Jakubem Garbaczem i Grzegorzem Kamińskim na czele. Pierwszy z nich trafia w tym sezonie 29% rzutów z gry, a drugi niespełna 36%. Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że przegrany sobotniego meczu nie tylko będzie ostatni w ligowej tabeli, ale jeszcze stanie u progu małej rewolucji w zespole, bo tak trzeba nazwać właściwie każdą zmianę na ławce trenerskiej.