LeBron James robi film koszykarski z… Adamem Sandlerem!
Jak donoszą reporterzy z samego Hollywood, LeBron James wziął się za produkcję filmu koszykarskiego dla Netflixa.
LeBronowi na pewno przyjemnie gra się w koszykówkę u boku Anthony’ego Davisa, ale względy sportowe nie są jedyną rzeczą, która zaprowadziła go do gry w Los Angeles Lakers. Jak ważne dla zawodników przy podejmowaniu decyzji o zmianie klubu jest kwestia jakości życia w danym miejscu wiemy nie od dziś. Słoneczne Los Angeles będące jednym z kulturowych centrów Stanów Zjednoczonych to dla względnie młodego milionera jedna z najlepszych opcji. Zarówno pod względem komfortu i jakości życia, jak i okazji zawodowych.
Przeprowadzka do serca amerykańskiego przemysłu rozrywkowego umożliwiło LeBronowi realizację drugiej części Space Jam, która w końcu została niedawno oficjalnie zapowiedziana. LBJ jednak nie próżnuje i obok głównej roli w produkcji Warner Bros, postanowił sam zrealizować pewien filmowy projekt. Jak donosi Etan Vlessing z The Hollywood Reporter, James będzie producentem filmu o tematyce koszykarskiej, realizowanego dla platformy Netflix.
Co wiadomo o projekcie? Film nazywać ma się „Hustle”, a opowiadać ma o zwolnionym z pracy koszykarskim łowcy talentów, który stara się wrócić do branży dzięki niesamowicie utalentowanemu młodemu chłopakowi, którego udało mu się odkryć. W główną rolę ma wcielić się legenda amerykańskich komedii klasy B, czyli sam Adam Sandler we własnej osobie. Nazwisko Sandlera jest na tyle obiecujące, że mierne komedie które produkował to już raczej cień przeszłości, a w ostatnich latach swój talent aktorski przejawiał w naprawdę dobrym kinie pokroju „Opowieści o rodzinie Meyerowitz” reżyserii Noah Baumbacha, czy ubiegłorocznym „Nieoszlifowanym diamencie”, w którym wątki koszykarskie były przecież obecne m. in. za sprawą roli Kevina Garnetta.