LeBron i Harden wracają do gry, wydłuża się przerwa Mitchella
Koniec sezonu regularnego nadchodzi wielkimi krokami, a to oznacza że rozgrywki NBA wchodzą w najważniejszą fazę, która wyłoni nam najlepszą drużynę świata. Niestety jednak, jak co roku, nie wszystkie zespoły aspirujące do tego tytułu są w pełnym składzie. Oto kilka najnowszych wieści dotyczących stanu zdrowia pośród kandydatów do tytułu.
Los LA Lakers wreszcie zaczyna się nieco odwracać. Trapieni kontuzjami Jeziorowcy spadli aż na 7 miejsce w konferencji zachodniej, lecz mogą powoli mieć powody do optymizmu. Nie tylko coraz lepiej wygląda Anthony Davis, co przekłada się na zwycięstwa (jak choćby dzisiejsze z New York Knicks), ale do gry wraca także najważniejszy zawodnik w Los Angeles, czyli oczywiście LeBron James.
James brał udział w treningach zespołu i nie zgłasza już bólu, jaki wcześniej pojawiał się przy dynamicznych manewrach. Dlatego też LBJ spodziewany był na parkiecie dzisiejszej nocy przeciwko New York Knicks. Jednakże w ostatniej chwili LeBron zdecydował się dać sobie dodatkowy dzień odpoczynku, a do gry bez przeszkód wróci dzisiaj przeciwko Houston Rockets. Ta noc będzie miała dodatkowe znaczenie dla fanów i zawodników Lakers, ponieważ to właśnie dzisiaj Jeziorowcy odsłonią mistrzowski banner za poprzedni sezon, przy udziale około 3000 kibiców zgromadzonych w Staples Center.
Gorsze wieści nadeszły z obozu liderów konferencji zachodniej. Utah Jazz poinformowali, iż Donovan Mitchell opuści trzy ostatnie spotkania sezonu regularnego z powodu kontuzji kostki. Taką decyzję podjęli klubowi lekarze po tym, jak wczoraj ponownie przebadali zawodnika. Mitchell ma kontynuować rehabilitację w Salt Lake City, a jego stan zostanie po raz kolejny oceniony przed samym startem playoffów. Oprócz Donovana poza grą wciąż pozostaje także Mike Conley (uraz ścięgna udowego), który opuści dzisiejszy mecz z Portland. Absencje obu zawodników raczej nie pozbawią Jazzmanów pierwszego miejsca w tabeli. Mogą się za to mocno odbić na ich postawie w postseason, nawet jeśli duet obrońców będzie już wtedy dostępny.
Na koniec Brooklyn Nets, których fani otrzymali zarówno dobrą, jak i złą wiadomość. Dobrą nowiną bez wątpienia jest nieco wcześniejszy niż pierwotnie zakładano powrót Jamesa Hardena. Brodacz za punkt honoru obrał sobie powrót do gry jeszcze przed startem playoffs i słowa zamierza dotrzymać. Tym samym bardzo prawdopodobne, że Hardena zobaczymy w grze już dzisiejszej nocy. Decyzja na temat jego występu ma bowiem zapaść przed samym spotkaniem. Miejmy tylko nadzieję, że historia się nie powtórzy i tym razem obrońca Nets faktycznie będzie w 100% gotowy do gry.
Zła wiadomość to uraz Kyriego Irvinga. Rozgrywający przedwcześnie zakończył dzisiejsze starcie z Chicago Bull po tym, jak Nikola Vucevic przypadkowo znokautował go w trzeciej kwarcie:
Pierwsze badania na całe szczęście nie sugerują żadnych poważnych uszkodzeń. Steve Nash potwierdził, iż zawodnik nie doznał wstrząśnienia mózgu, aczkolwiek dla pewności przejdzie jeszcze dzisiaj kolejne prześwietlenia. Tym samym jego występ w starciu z Ostrogami stoi pod znakiem zapytania.