Kyrie Irving zapowiada przedłużenie kontraktu z Nets
Jeszcze całkiem niedawno nie było pewne, czy w ogóle zobaczymy jeszcze Kyriego Irvinga w barwach Brooklyn Nets. Rozgrywający po sezonie zostanie wolnym agentem i gdyby nie zmieniły się przepisy w Nowym Jorku, kto wie, czy po skończeniu rozgrywek nie przeniósłby się gdzieś indziej. Tymczasem teraz wszystko wskazuje na to, że Irving zostanie w Nets nie tylko na przyszły sezon, ale i kilka kolejnych. Rozgrywający zapowiada bowiem przedłużenie kontraktu z klubem.
Kyrie mógł podpisać przedłużenie już latem zeszłego roku, za które zarobiłby 186 mln w ciągu czterech sezonów. Wtedy jednak obie strony nie doszły do porozumienia. Wpływ na to miało kilka czynników w tym decyzja Irvinga o nie przyjmowaniu szczepionki przeciwko koronawirusowi. Teraz, kiedy sytuacja z występami rozgrywającego wróciła już do normy, negocjacje zostaną wznowione. Sam Irving zapewnia natomiast, że podjął już decyzję:
„Dla mnie zawsze najważniejsze było, żebym dobrze się czuł w miejscu w którym gram, a to miasto po prostu kocham. Wiem, że kiedy tylko rozpocznie się lato, czekają nas rozmowy, ale nie ma opcji, żebym zostawił Kevina.”
Kyrie Irving
Irving ma opcję zawodnika na przyszły sezon wartą 36,5 mln dolarów. Jeśli z niej zrezygnuje będzie mógł podpisać wart nawet 236 milionów dolarów, pięcioletni kontrakt. Taka podwyżka na pewno ma duże znaczenie przy podejmowaniu decyzji. Tym bardziej, że nigdzie indziej nie będzie mógł liczyć na porównywalne pieniądze.
„Szczerze mówiąc, podpisywałem tutaj kontrakt myśląc długofalowo. Jestem wdzięczny za obecny sezon, lecz był on dosyć nietypowy. Kiedy jednak patrzę na tę organizację i kolegów z zespołu, szykuję się na wieloletnią współpracę, która wpłynie na moje dziedzictwo.”
Kyrie Irving
Fani Nets z potencjalnym świętowaniem powinni się jednak wstrzymać do czasu oficjalnego złożenia podpisu na nowej umowie. Do lata bowiem zostało jeszcze dużo czasu, a Kyrie już raz publicznie obiecywał przedłużenie kontraktu tylko po to, by później przenieść swoje talenty gdzie indziej:
W tym wypadku jednak sytuacja wygląda nieco inaczej i wydaje się, że Irving faktycznie zrobi to, co zapowiada. Gra w mieście, w którym zawsze chciał występować wraz z jednym ze swoich najlepszych kumpli. Ufa organizacji, która pomimo braku szczepienia i możliwości gry, cały czas go wspierała i nie szukała transferu. Wreszcie, spośród zespołów, które byłyby nim zainteresowane (i miałyby na to pieniądze), to właśnie na Brooklynie miałby największe szanse na kolejny mistrzowski pierścień, co jak zaznaczał, ma dla niego znaczenie.
Wszystko zatem wskazuje, iż przed fanami Nets jeszcze kilka lat regularnego oglądania podobnych popisów: