Kontuzja Rickiego Rubio, 3000 trójek Curry’ego, LeBron&Westbrook
MIL – ORL – 127:110
WAS – MIA – 112:119
PHI – TOR – 114:109
LAL – HOU – 132:123
NYK – MIN – 96:88
CLE – NOP – 104:108
DEN – GSW – 89:86
OKC – SAS – 111:117
Do gry wrócił Evan Mobley, a Cleveland Cavaliers już w pierwszej kwarcie prowadzili w meczu z Pelicans różnicą ponad 20 punktów. Niestety wypuścili z rąk przewagę, ale porażka to nie najgorsze, co spotkało Kawalerzystów tej nocy. Pod koniec czwartej kwarty z kontuzją kolana parkiet opuścił Ricky Rubio. Uraz wyglądał na groźny – Rubio złapał się za kolano bez kontaktu z rywalem, co nie jest dobrym sygnałem. Nie znamy jeszcze żadnych wyników badań, więc pozostaje trzymać kciuki, że nie poszedł ACL. Niestety, mowa o tym samym kolanie, w którym ACL był już uszkodzony w 2012 roku:
Warto wspomnieć, że do momentu kontuzji Rubio grał świetny mecz, zdobywając 27 punktów, 13 zbiórek i 9 asyst:
Dla zwycięskich Pelicans najwięcej punktów zdobył Herbert Jones – oprócz 26 oczek zanotował też 7 zbiórek i 3 bloki:
Znów do historii przeszedł Stephen Curry. Najlepszym strzelcem z dystansu w historii NBA został już jakiś czas temu. Teraz został pierwszym w historii zawodnikiem, który trafił w karierze 3000 trójek:
W ogólnym rozrachunku nie był to jednak najlepszy mecz Curry’ego. Swoje 23 punkty zdobył na miernej skuteczności 6/16 z gry, a 4 rozdane asysty okupił 6 stratami. Nie poprowadził Warriors do zwycięstwa z Nuggets, choć szansa na dogrywkę była:
Kolejny udany mecz rozegrał z kolei Nikola Jokic, notując 22 punkty, 18 zbiórek i 5 asyst. Dla uczciwości trzeba dodać, że zanotował też 8 strat. To generalnie nie był najmilszy dla oka mecz:
Los Angeles Lakers poradzili sobie z Houston Rockets. Kolejny udany mecz zaliczył LeBron James, zdobywając 32 punkty, 11 zbiórek i 11 asyst w swoim ostatnim meczu przed 37. urodzinami:
Triple-double zaliczył też Russell Westbrook, zdobywając 24 punkty, 12 zbiórek i 10 asyst. Jest to 13. w historii sytuacja, w której dwóch kolegów z zespołu zaliczyło triple-double w jednym meczu. Ostatnio widzieliśmy to w lutym, kiedy Jimmy Butler i Bam Adebayo zaliczyli triple-double przeciwko Kings:
Łatwo byłoby napisać przy takim highlighcie, że gdyby nie koledzy, LeBron miałby jeszcze lepszą linijkę. Prawda jest jednak taka, że akurat w tym meczu Jeziorowcy trafiali wyjątkowo dobrze, ponad 52% z gry i ponad 41% z dystansu:
Kapitalny mecz rozegrał Jimmy Butler, prowadząc osłabionych Heat do zwycięstwa nad Wizards. Zanotował imponujące 25 punktów, 8 zbiórek i 15 asyst:
Najlepszym strzelcem Heat był jednak Tyler Herro, który z ławki wrzucił 32 punkty:
Po stronie Wizards też było co oglądać – przynajmniej momentami:
Sixers uporali się z Raptors. Ich najlepszym strzelcem był Joel Embiid z dorobkiem 36 punktów i 11 zbiórek – wspierał go Tobias Harris, który zanotował triple-double z 19 punktów, 12 zbiórek i 10 asyst:
Po drugiej stronie pod nieobecność VanVleeta, Anunoby’ego, Trenta Jr. i Scottiego Barnesa robił co mógł Chris Boucher, który zdobył 28 punktów i 19 zbiórek:
Milwaukee Bucks ograli Orlando Magic, prowadzeni przez Giannisa Antetokounmpo, który zanotował28 punktów, 6 zbiórek i 6 asyst:
Rekord kariery zanotował z kolei jeden z lepszych w tym roku debiutantów, Franz Wagner, zdobywając 38 punktów:
Knicks ograli sołabionych Wolves, a ich najlepszym strzelcem był Mitchell Robinson z dorobkiem 14 punktów i 18 zbiórek:
Kings dali radę Thunder, a Tyrese Haliburton zanotował przy okazji 24 punkty i 10 asyst: