Knicks popdisują przedłużenie z Barrettem – koniec szans na Mitchella w NY?
Jak podaje Adrian Wojnarowski z ESPN, New York Knicks podpisali przedłużenie umowy z RJ Barrettem. Na jego mocy zawodnik zarobi 120 milionów dolarów przez 4 lata. Przedłużenie wejdzie w życie po zakończeniu obecnej umowy, czyli po nadchodzącym sezonie. Do tej pory Barrett grał na debiutanckim kontrakcie, który zapewniał mu średnio niespełna 9 milionów dolarów rocznie.
Przedłużenia umowy z Barrettem można było się oczywiście spodziewać – wybrany z 3. numerem draftu 2019 zawodnik już teraz jest jednym z liderów nowojorskiej ekipy, sprawując się dobrze po obu stronach parkietu. Można polemizować z tym, czy to zawodnik na 30 milionów rocznie, ale koniec końców Knicks trudno byłoby za te same pieniądze sprowadzić teraz kogoś lepszego. No właśnie, a propos sprowadzania kogoś…
Moment, w którym Knicks przedłużyli umowę z Barrettem jest o tyle ciekawy, że trwają właśnie rozmowy Knicks z Jazz na temat ewentualnego transferu Donovana Mitchella. Czas na podpisanie przedłużenia mieli aż do rozpoczęcia kolejnego sezonu, a zdecydowali się na to właśnie teraz – chwilę po tym, jak pojawiły się doniesienia o postępach w rozmowach transferowych pomiędzy klubami. Sęk w tym, że Mitchell ze swoją niską jeszcze przed chwilą umową, był wartościowym elementem transferowym, który mógł interesować Jazz. Teraz będzie o to znacznie trudniej – choć oczywiście podpisane przedłużenie nie zamyka drogi do wymiany z udziałem Barretta. Sęk w tym, że w tym momencie transfer tego gracza oznacza, że Knicks zdejmują z salary 10 milionów dolarów, a nowy klub przyjmuje już ponad 26 milionów na przyszły sezon. To bardzo utrudnia negocjacje.
Wojnarowski uważa, że manager Knicks, Leon Rose, wyznaczył sztywny termin, jeśli chodzi o negocjacje transferowe z Jazz. Jeśli do poniedziałku (wczoraj) nie udałoby się uzgodnić warunków wymiany, Knicks mieli zrezygnować z dalszych negocjacji i po prostu podpisać przedłużenie z Barrettem. Ciekawa taktyka negocjacyjna, ale kto wie – może jeszcze dzień, dwa i udałoby się dojść do porozumienia.