NBA: Klay Thompson czuje się „odświeżony” i patrzy w przyszłość – powrót legendy Warriors do Bay Area
Klay Thompson na zawsze pozostanie legendą Golden State Warriors – Kapitan Klay, który zdobył cztery mistrzostwa NBA, dwa razy znalazł się w All-NBA i pięć razy w All-Star. W pamięci kibiców pozostanie jako jeden z najlepszych strzelców w historii.
We wtorek jego nowa drużyna, Mavericks, zmierzy się z Warriors w hali Chase Center, co będzie pierwszym meczem otwierającym turniej NBA Cup dla obu zespołów. To także szczególna chwila dla samego Thompsona, który opuścił Warriors po latach, by rozpocząć nowy rozdział kariery.
Zmiana otoczenia
W rozmowie z Timem MacMahonem z ESPN, Thompson przyznał, że zmiana wyszła mu na dobre. „Szczerze, to mnie odświeżyło i dało coś, czego bardzo potrzebowałem dla swojego umysłu i kariery” – powiedział Thompson. „Czuję się tutaj doceniony i wiem, że mogę osiągnąć wielkie rzeczy”.
Decyzja o opuszczeniu Warriors nie była łatwa, ale Thompson chciał całkowitej zmiany. Zamiast zostać w Kalifornii, gdzie miał możliwość gry u boku LeBrona Jamesa, wybrał wyjazd do Dallas i dołączenie do drużyny z Luką Dončiciem. W wywiadzie z Marcem Spearsem z ESPN Andscape, powiedział: „Tamten rozdział jest zamknięty. Teraz staram się wygrywać tutaj. Nie ma sensu tęsknić za przeszłością, gdy mamy tutaj tak wielką szansę. Muszę patrzeć przed siebie i dać z siebie wszystko”.
Thompson średnio zdobywa 13,8 punktu na mecz, grając w Dallas bardziej jako zawodnik bez piłki i trafiając 35,4% rzutów za trzy punkty – liczby nieco niższe niż w poprzednim sezonie. Chociaż nadal ciężko pracuje w obronie, nie jest już tym samym defensorem co kiedyś.
Golden State bardzo dobrze weszli w sezon
Golden State świetnie sobie radzi bez niego – drużyna zaczęła sezon z bilansem 8-2 i ma trzecią najlepszą różnicę punktów w lidze. Rolę Thompsona przejęło kilku graczy, w tym Buddy Hield, który doskonale sprawdza się jako ruchomy strzelec. Brandin Podziemski, Gary Payton II i Andrew Wiggins także podnieśli jakość defensywy Warriors. Drużyna z Bay Area wygląda na prawdziwego pretendenta do tytułu.
We wtorek Klay Thompson po raz pierwszy zmierzy się z dawną drużyną Warriors – bez wątpienia zmotywowany, by pokazać się z jak najlepszej strony.