Jak wygląda obecna sytuacja Jamesa Hardena?
Wczorajszego popołudnia NBA dostarczyła nam niemało wrażeń. Transfery CJ-a McColluma i Domantasa Sabonisa będą komentowane jeszcze przez kilka najbliższych dni. Nie oszukujmy się jednak – żaden z nich nie był tą największą transakcją na jaką czekamy tej zimy. Dlatego zatem sprawdźmy, na czym obecnie stoimy w sprawie transferu Jamesa Hardena.
Brooklyn Nets
Nikt na Brooklynie nie chce odejścia Brody w tym sezonie. Tak wynika zarówno z oficjalnych wypowiedzi przedstawicieli drużyny, jak i nieoficjalnych doniesień ligowych insiderów. Adrian Wojnarowski przywołał sytuację z początku stycznia, kiedy to Sixers poruszyli w rozmowach z Nets temat Hardena. Odpowiedź Seana Marksa była błyskawiczna i pozbawiająca wszelkich złudzeń:
„Nic z tego.”
Trener zespołu, Steve Nash zapytany o całą sytuację, również nie zostawił wątpliwości:
„To prawda. Nie wymienimy Jamesa. Rozmawiałem z nim wielokrotnie i James chce tu zostać, nie tylko do końca sezonu, ale także dłużej. Cały ten medialny szum niczego tu nie zmienia.”
Steve Nash
Identyczne informacje przekazał, powołując się na własne źródła wewnątrz klubu, Jake Fischer z Bleacher Report. Zatrzymania Jamesa na Brooklynie chcą nie tylko działacze i trenerzy, lecz także pozostali gracze Nets, a przede wszystkim Kevin Durant:
„Durant chce kontynuować grę z Hardenem i są spore szanse, że będzie miał do tego okazję także po upływie trade deadline.”
Adrian Wojnarowski
James Harden
O ile sam klub jest zdeterminowany, aby zatrzymać Brodacza, o tyle intencje samego zawodnika nie są już tak pewne. Według dziennikarzy The Athletic, w ostatnich tygodniach frustracja Hardena wyraźnie wzrosła na co złożyło się kilka czynników. Przede wszystkim, James narzeka na zbyt wiele obowiązków w ofensywie. Może to dziwić, zważywszy na jego kadencję w Houston, lecz jak twierdzi Alex Schiffer, dzielenie parkietu (a przy tym obowiązków) z Kevinem Durantem i Kyriem Irvingiem było jedną z kluczowych kwestii podczas procesu opuszczania Houston. Broda nie chce być już alfą i omegą w ataku i bycie częścią Wielkiej Trójki miało to załatwić. Tymczasem, wciąż nie brakuje spotkań, w których wszystko zależy od kreatywności Jamesa z piłką, co zdaniem zawodnika ma miejsce zbyt często. Ponadto, obrońca Nets nie jest zbyt zadowolony z Kyriego Irvinga i jego decyzji o braku szczepienia, przez co występuje jedynie w meczach wyjazdowych. Schoffer podkreśla jednak, że zaangażowanie Irvinga w meczach w których występuje powoduje, że cały problem nie sprawia wrażenia niemożliwego do rozwiązania. Pogłoski o powtarzających się narzekaniach Hardena na sztab szkoleniowy i niektórych kolegów z zespołu potwierdza także Adrian Wojnarowski.
Jak dotąd Harden odmówił szerszego komentarza w sprawie wszelkich pogłosek na jego temat. Okazji nie było też zbyt wiele, albowiem obrońca Nets zmaga się ciągle z kontuzją ścięgna udowego, przez co opuścił ostatnie 3 spotkania swojej drużyny. Jednakże często czyny przemawiają znacznie lepiej, niż wszelkie słowa. Pierwszy sygnał został wysłany już latem, kiedy to były gracz Thunder i Rockets nie zdecydował się przedłużyć kontraktu.
Teraz natomiast, jak dowiedział się Wojnarowski, Harden poszukuje agenta. Broda od lat nie ma żadnego stałego agenta sportowego, większość jego zadań wykonując sam, lub przy pomocy współpracownika, Lorenzo McClouda. Teraz obaj panowie rozglądają się za jakimś przedstawicielem sportowym, który pomoże im skutecznie poczynić dalsze kroki, niezależnie czy będzie to przedłużenie kontraktu, transfer latem, czy może odejście w najbliższych godzinach. Ostatnim razem James zatrudnił agenta na starcie sezonu 2020/21, kiedy to chciał opuścić Houston. Po transferze do Nets współpraca została zakończona. Czy tym razem będzie podobnie? Na to liczą w Filadelfii.
Philadelphia 76ers
Sixers bardzo uważnie monitorują sytuację i nie ustają w próbach sprowadzenia Jamesa już teraz. Wiadomo, jakim uznaniem i sympatią darzy Hardena Daryl Morey i zrobi wszystko co w jego mocy, aby wreszcie sprowadzić do Philly Brodacza. Bardzo blisko było przed półtora roku, lecz wtedy zarząd Rockets za punkt honoru obrał sobie nie wzmacniać drużyny Moreya i wymiana się posypała. Teraz Nets wydają się być równie zawzięci, choć z innych powodów. Jednakże w obozie Sixers panuje przekonanie graniczące z pewnością, że Harden latem nie przedłuży kontraktu z Nets. Świadomość tego, jak realny jest taki scenariusz miałaby przekonać zarząd Nets do wymiany obrońcy już teraz.
Jeśli nie uda się sprowadzić Jamesa, być może do drużyny wróci wreszcie Ben Simmons. Podobno tak doradzają rozgrywającemu osoby z jego otoczenia, lecz ciężko jest w to uwierzyć po wszystkim, co się do tej pory wydarzyło. Zapytany o to Joel Embiid stwierdził, iż chce wygrywać i ktokolwiek mu w tym pomoże, on będzie zadowolony.
Bardzo ciekawą opcją dla Sixers mogliby stanowić obecnie Portland Trail Blazers. W Oregonie ewidentnie zmierzają w stronę przebudowy, którą mogliby oprzeć właśnie na Simmonsie. Jak dotąd jednak nic nie wskazuje na to, że ktokolwiek bierze pod uwagę taki scenariusz. Lillard o transfer nie prosił, Blazers upierają się, że chcą dale budować wokół niego, a Morey jest wpatrzony jedynie w Hardena i inni gracze chyba przestali go interesować, przynajmniej w rozliczeniu za Simmonsa.
Jak, i przede wszystkim kiedy, Waszym zdaniem zakończy się ta saga transferowa? Według jednych źródeł, wymiana ma niewielkie szanse powodzenia, według innych jest bardzo realna. Nam pozostaje czekać do 21:00 jutrzejszego wieczora. Wtedy wszystko stanie się jasne.