Ja Morant z tytułem Most Improved Player
Dzisiejszej nocy poznaliśmy zwycięzcę kolejnej nagrody indywidualnej w NBA. Statuetka Most Improved Player dla gracza, który poczynił największy postęp trafiła w ręce Ja Moranta.
Rozgrywający Memphis Grizzlies z niewielką przewagą wyprzedził Dejounte Murraya z San Antonio Spurs i Dariusa Garlanda z Cleveland Cavaliers. Most Improved Player to od zawsze jest nagroda, w której jest zdecydowanie najwięcej kandydatów, którzy naprawdę zasługują na zwycięstwo. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że aż siedmiu graczy otrzymało co najmniej jedno pierwsze miejsce w głosowaniu:
Postęp Ja w tym sezonie jest niezaprzeczalny i zdaniem wielu obserwatorów najtrudnieszy do wykonania. Morant z zawodnika ocierającego się o Mecz Gwiazd, stał się bowiem pełnoprawną supergwiazdą i kandydatem do MVP. Ustanowił on najlepsze w karierze średnie punktów, zbiórek, przechwytów i skuteczności z gry. Punktowo poprawił się o ponad 8. pkt na mecz, mimo grania niemal identycznej liczby minut.
Morant jest pierwszym zawodnikiem w historii, który otrzymał zarówno tytuł Debiutanta Roku, jak i zawodnika z największym postępem. Ja to także jedyny gracz w historii Grizzlies, który otrzymał to wyróżnienie. Zdaniem samego Moranta jednak, to inny reprezentant Memphis bardziej zasłużył na nagrodę.
Ja sprezentował bowiem swoją, wciąż jeszcze zapakowaną statuetkę Desmondowi Bane’owi, który głosowanie zakończył na piątym miejscu:
Teraz przed Morantem kolejny krok na drodze ku świetności, czyli walka o MVP. Jeśli wraz z Grizzlies będzie robić postępy tak szybko jak dotychczas, tytuł najbardziej wartościowego zawodnika jest tylko kwestią czasu i to niezbyt długiego.