I liga: Okiem dyrektora sportowego

I liga: Okiem dyrektora sportowego

I liga: Okiem dyrektora sportowego
fot. Dariusz Błażejowski, Miasto Szkła Krosno

Pierwsza runda sezonu Bank Pekao S.A. I ligi dobiegła końca. Dwóch dyrektorów sportowych pracujących na co dzień w pierwszoligowych klubach dzieli się swoimi odczuciami względem początku rozgrywek.

Tomasz Jaremkiewicz, KKS Polonia Warszawa: – Sezon 2024/25 oceniam jako najbardziej wyrównany od wielu lat, praktycznie w każdej kolejce dochodzi do kilku meczów które rozstrzygają się w ostatnich akcjach czy też akcji. Praktycznie w większości drużyn można znaleźć bardzo fajnych graczy, czy ciekawe rozwiązania trenerskie – dlatego moim zdaniem liga rozwija się w dobrym kierunku.

Największym pozytywnym zaskoczeniem dla mnie jest postawa Decki Pelpin. Należy też wyróżnić zespół z Krosna i sposób, w jaki rozgrywa końcówki swoich meczów jest imponujący.

Nie jestem w stanie wytypować drużyn, które spadną z ligi w obecnym sezonie. Być może zadecydują jakieś obecne ruchy kadrowe albo różnego rodzaju urazy lub kontuzje. Wydaje mi się, że do ekstraklasy awansuje Astoria Bydgoszcz, co zresztą typowałem przed sezonem.

Jeżeli mógłbym o coś zaapelować, to chciałbym prosić sędziów o większą konsekwencję w gwizdaniu meczów oraz wydaje mi się absurdalnym fakt, że w lidze nie mamy jeszcze systemu video-weryfikacji. Ponadto, tempo rozgrywania meczów było bardzo duże, tym bardziej dziwi trochę fakt, że w środku tygodnia odbywały się takie mecze jak Tychy – Sopot, czy Warszawa – Łańcut.

Michał Baran, Miasto Szkła Krosno: – Pierwsza rudna jest chyba najbardziej wyrównana od wielu lat, co pokazuje wyrównany poziom całej ligi. Oczywiście nie przesadzałbym z gloryfikowaniem poziomu tej ligi, który jest mocno średni, jednak trzeba przyznać, że drużyny w większości są dobrze zbudowane, a sztaby szkoleniowe na wysokim poziomie, co bezpośrednio przekłada się na to, że praktycznie każdy może wygrać, jak i przegrać z każdym. Jednak na półmetku ligi mamy jak zawsze do czynienia z zarysowaniem grupy walczącej o play-off oraz grupy walczącej o utrzymanie, ale pamiętajmy, że została połowa gier i to wszystko może się jeszcze odwrócić.

Jeśli chodzi o bliski mojej osobie zespół Miasto Szkła Krosno, to pozycja lidera po pierwszej rundzie, osiem zwycięstw z rzędu, bilans 13-4 i dobra chemia w zespole napawają optymizmem, jednak stąpamy twardo po ziemi. Chcemy spróbować wzmocnić się na koniec okienka transferowego, patrzymy na każdy kolejny mecz i spróbujemy sprawić, aby druga runda była równie dobra jak pierwsza.