Guz na nerce Carisa LeVerta – Pacers nie anulowali transferu

Od kilku dni żyjemy wymianą Jamesa Hardena do Nets. W jej ramach do Rockets z Brooklynu trafił między innymi Caris LeVert. Natychmiast został on jednak przez klub z Teksasu przerzucony dalej, do Indiany Pacers za Victora Oladipo, który od dłuższego czasu przebąkiwał coś o chęci wymiany. Zwyczajowo jednak, zanim wymiana dojdzie do skutku, przeprowadza się badania zawodników – klub pozyskujący ma prawo wiedzieć, w jakim stanie zdrowotnym jest ich nowy gracz i w razie jakichś zatajonych problemów unieważnić wymianę. Najczęściej problemy te dotyczą typowo sportowych, mechanicznych problemów. W przypadku LeVerta pojawił się jednak inny problem. Badania wykazały „small mass on kidney”, a więc małego guza na nerce.

Nie doszło jednak do anulowania transferu – LeVert tak czy inaczej został zawodnikiem Pacers, jednak wypada on z gry na czas nieokreślony. Wydał on nawet oświadczenie z wyrazami wdzięczności dla nowego klubu:

„W imieniu swoim i swojej rodziny dziękuję Indianie Pacers za wsparcie i pomoc. Jesteśmy wdzięczni za ich wyjątkową dokładność w czasie badań; czekam z niecierpliwością, by dołączyć do zespołu i stać się częścią tej organizacji tak szybko, jak to tylko możliwe.”

Prezydent do spraw operacji koszykarskich Pacers, Kevin Protchard, mówił na konferencji, że klub jest absolutnie pewny, że LeVert wróci do gry. Opowiedział też o trochę o tej sytuacji, w której – najprawdopodobniej – odkryto problem przypadkiem, badając zawodnika pod innym kątem:

„Wszyscy tutaj próbowaliśmy pomóc Carisowi i upewnić się, że dobrze ten transfer rozplanowaliśmy. Ale czujemy się dobrze [z tą decyzją], bo znów, dla nas było to postrzegane na dwa sposoby. Pierwsza sprawa – jak pomoże nam to na ten moment? Tutaj jesteśmy pełni nadziei; może nie pomoże on nam już dzisiaj, ale wierzymy, że jest szansa na to, że pomoże nam w niedalekiej przyszłości. To sprawia, że czuliśmy się komfortowo z podjęciem ryzyka. Jest też jednak ludzka strona – czułem, że możemy wkroczyć, podać mu pomocną dłoń, zaufać naszej społeczności. Współczesna medycyna potrafi zdziałać cuda.”

Jak donosi Adrian Wojnarowski z ESPN, w nowej wersji transferu, Brooklyn Nets wysłali też do Pacers rekompensatę finansową wysokości 2,6 milionów dolarów. Nie należy pewnie jednak przypuszczać, że kłopot zdrowotny LeVerta to coś, o cym Nets wiedzieli, a co celowo zataili. W tej chwili zawodnik czeka na kolejne badania, które powiedzą więcej na temat jego stanu zdrowia i perspektyw.

Caris LeVert w tym sezonie w barwach Nets notował średnio 18,5 punktu, 4,3 zbiórki i 6 asyst, będąc bardzo dobrym uzupełnieniem z ławki. 26-latek w minionym offseason podpisał nowy, trzyletni kontrakt, opiewający łącznie na 52,5 miliona dolarów.

Trzymamy kciuki, żeby okazało się, że to nic groźnego!