Grizzlies szukają trenera – kandydatem Sarunas Jasikevicius
Według doniesień ESPN, litewski szkoleniowiec i były koszykarz Sarunas Jasikevicius, ma szanse na angaż w roli nowego trenera Memphis Grizzlies.
Sezon Grizzlies okazał się rozczarowujący – Jaren Jackson Junior pokazał co prawda swój duży potencjał, ale rozgrywki zakończyły się dla Memphis bez awansu do Playoffów, bez perspektywy na wysoki pick w drafcie, oraz bez Marca Gasola, który został w końcu przehandlowany. Zarząd po tych rozczarowujących rozgrywkach rozstał się z dotychczasowym trenerem, J.B. Bickerstaffem, a teraz zajmuje się poszukiwaniem nowego kandydata na to stanowisko.
Niedawno zarząd Miśków spotkał się w tej sprawie z Alexem Jensenem, który obecnie pełni funkcję asystenta w Utah Jazz. Według doniesień płynących z ESPN, jednym z faworytów do objęcia posady szkoleniowca Grizzlies wydaje się obecnie Sarunas Jasikevicius, trener euroligowego Zalgirisu Kowno. Klub ma na dniach umówić się na spotkanie z litewskim szkoleniowcem. Jeszcze kilka dni temu członek zarządu, Zach Kleiman, wypowiedział się na temat kompetencji, jakie spełniać powinien kandydat:
„Zamierzamy znaleźć kogoś, kto jest w stanie efektywnie komunikować się – nie tylko z zawodnikami, ale też z całą resztą osób wchodzących w skład klubu… Kogoś, kto naprawdę ma wizję tego, jakie role i jaka odpowiedzialność spoczywać powinna na każdym poszczególnym członku sztabu. No i oczywiście kogoś, kto potrafi rozwijać talent zawodników, kogoś, kto jest w stanie wycisnąć z graczy to, co najlepsze.”
Czy Jasikevicius jest odpowiednim kandydatem? Karierę trenerską rozpoczął w 2014 roku, krótko po zakończeniu sportowej kariery, jako asystent trenera w Zalgirisie Kowno. Litewski klub zdobył z nim w tej roli puchar Litwy, oraz dwa razy mistrzostwo Litwy. Od 2016 roku Jsikevicius jest głównym szkoleniowcem, ale w tym czasie nic znaczącego z klubem nie osiągnął. Jako sukces możemy rozpatrywać awans do Final Four Euroligi w 2018 roku, kiedy to Zalgiris przystępował do rozgrywek jako jeden z najbiedniejszych klubów przystępujących do rozgrywek. Czy jednak jego osiągnięcia będą miały przełożenie na NBA? Brak doświadczenia choćby jako asystent w najlepszej lidze świata może dać się we znaki – specyfika pracy na Starym Kontynencie jest zupełnie inna.
Nie jest jednak tak, że Jasikevicius nie ma pojęcia o amerykańskich realiach. Jako młody chłopak wyjechał on do USA, gdzie skończył liceum oraz studia. Grał oczywiście również na parkietach NCAA – w barwach Maryland rozegrał cztery pełne sezony, a następnie w 1998 roku nie został wybrany w drafcie. Wrócił do Europy, gdzie reprezentował barwy m. in. Barcelony. Na amerykańskie parkiety wrócił jeszcze w 2005 roku, dołączając do składu Indiany Pacers. W czasie sezonu 2006/07 został wymieniony do Golden State Warriors, gdzie jako rezerwowy rozgrywający rozegrał swój ostatni sezon w NBA przed powrotem do Europy. Za oceanem notował średnio 6,8 punktu, 1,6 zbiórki i 2,9 asysty w nieco ponad 18 minut spędzanych na parkiecie.
źródło:YouTube/Argas Jagminas