GM Memphis Grizzlies wybrany najlepszym menadżerem w NBA
Wczoraj wieczorem poznaliśmy wreszcie laureata ostatniej i zdecydowanie najmniej medialnej nagrody indywidualnej za sezon 2021/22. Za najlepszego Generalnego Menadżera ligi uznano w tym roku Zacha Kleimana z Memphis Grizzlies.
Głosujący nie mieli wątpliwości. Kleiman zdobył 16 z 29 pierwszych miejsc w głosowaniu i z liczbą 85 punktów zostawił rywali daleko w tyle. Drugie miejsce przypadło ex-aeuqo, Arturasowi Karnisovasowi z Chicago Bulls i Koby’emu Altmanowi z Cleveland Cavaliers. Panowie uzbierali po 27 punktów. Na czwartym miejscu znaleźli się Pat Riley z Miami Heat i James Jones z Phoenix Suns.
W wieku 33 lat, Kleiman jest najmłodszym zwycięzcą tej nagrody w historii ligi. To także drugi działacz Grizzlies, któremu udała się ta sztuka. Wcześniej dokonał tego Jerry West w sezonie 2003/04.
Tytuł Executive of the Year bez wątpienia trafił w tym roku w odpowiednie ręce. Zach objął obecne stanowisko Generalnego Menadżera i vice prezydenta klubu w kwietniu 2019 roku. Od tamtej pory podjął całą serię trafionych decyzji. Rozpoczął od postawienia fundamentów zatrudniając Taylora Jenkinsa na stanowisko trenera (drugi w głosowaniu na Trenera Roku w tym sezonie) i wybierając w drafcie Ja Moranta (Most Improved Player rozgrywek 2021/22). Następnie skutecznie przeprowadził zespół przez błyskawiczną przebudowę, wymieniając Mike’a Conleya. To Kleiman znajdywał i pozyskiwał takich zawodników jak Desmond Bane, Brandon Clarke, czy De’Anthony Melton, czym świetnie uzupełniał skład wokół Moranta i Jacksona Juniora.
W tym sezonie podjął kilka trudnych i niezbyt popularnych decyzji, jak oddanie Patricka Beverleya, czy zamiana Jonasa Valanciunasa na Stevena Adamsa. Ostatecznie jednak wyniki stoją po stronie Kleimana. Grizzlies zakończyli sezon na rekordowym dla klubu drugim miejscu w całej lidze. Pierwszy raz w historii wygrali także swoją dywizję. Bilans 56-26 z kolei stanowi wyrównanie rekordu klubu.
Teraz jednak przed Kleimanem stoją najtrudniejsze decyzje w całej jego dotychczasowej karierze. Najlepszy GM tego sezonu musi dokonać ruchów, które nie tylko nie zaburzą dotychczasowej chemii, ale wprowadzą drużynę na mistrzowski poziom. Jeśli utrzyma dotychczasowy poziom, mistrzowski puchar powinien być jedynie kwestią czasu.