George, Klay, DeRozan – która gwiazda NBA najlepiej pasuje do nowego klubu?

George, Klay, DeRozan – która gwiazda NBA najlepiej pasuje do nowego klubu?

George, Klay, DeRozan – która gwiazda NBA najlepiej pasuje do nowego klubu?
(Photo by Melissa Tamez/Icon Sportswire via Getty Images)

Tego lata mieliśmy już kilka sporych ruchów na rynku. Największe z nich to bez wątpienia zmiany klubów przez Klay’a Thompsona, DeMara DeRozana i Paula George’a. Choć już wiekowe, to wciąż jednak są to gwiazdy NBA, które w ostatnich latach nie tak często przenoszą się w offseason do nowych drużyn. Spróbujmy ocenić jak te gwiazdy na papierze pasują do swoich nowych drużyn.


PAUL GEORGE W SIXERS

Zaczynam od Paula George’a, bo tu najmniej jest do napisania. Tercet gwiazd Maxey-George-Embiid to jest na papierze niemal idealny fit. Tak, jakby budować skład w 2K, żeby się uzupełniał. Dwóch z trzech gra na piłce, dwóch z trzech świetnie broni, dwóch z trzech rewelacyjnie rzuca (a trzeci też nieźle), żaden z nich nie jest nawet blisko dublowania swoich pozycji. Na papierze jest to Człowiek wirtuwiański wśród wielkich koszykarskich tercetów.

To oczywiście papier, który przyjmie wszystko. Sixers po wakacyjnych ruchach wskoczyli do TOP3 faworytów do wygrania ligi wśród bukmacherów. Wszystko może się jednak zmienić, kiedy do gry wejdzie zdrowie.

Mistrz NBA 2024/25: kurs: bukmacher:
Celtics4.00 GRAJ
Thunder9.00 GRAJ
76ers9.20 GRAJ

(kursy z dnia: 12.07.2024 | +18 tylko dla osób pełnoletnich, pamiętaj że hazard uzależnia, graj odpowiedzialnie)

graczmecze przez 5 ostatnich lat% rozegranych meczów
T. Maxey*26683,6%
J. Embiid27570,3%
P. George26367,4%

*Tyrese Maxey gra dopiero od 4 sezonów

No więc tak: Jest to idealne dopasowanie. Tylko o tym możemy się wypowiedzieć, bo czy wiemy ile meczów Panowie wspólnie zagrają? Czy wiemy, kiedy 34-letniego Paula George’a zacznie dotykać spowodowany wiekiem spadek formy? Czy w trakcie sezonu uszkodzi kolano, naderwie więzadło, nadwyręży kostkę? Czy Embiid znów nie będzie w pełni sił na Playoffy po wakacjach spędzonych na Igrzyskach? Możemy się oczywiście domyślać, ale tego nie wiemy. Dlatego tu stawiam kropkę.


DEMAR DEROZAN W KINGS

No i tutaj robi się ciekawie. Znacznie ciekawiej.

Czy jeśli możesz pozyskać gracza o tak dużym talencie za tak niewielkie pieniądze, to powinieneś to zrobić? Oczywiście – Kings zapłacili DeRozanowi mniej, niż Thunder Isaiah Hartensteinowi, niewiele więcej niż Magic zapłacili Caldwell-Pope’owi, czy (w przeliczeniu na rok) Johnatanowi Isaacowi, czy mniej więcej tyle samo, co Nets Nicowi Claxtonowi. DeMar DeRozan to gracz o potencjale większym, niż oni wszyscy. Delikatnie już może za górką, jeśli chodzi o wiek, ale to gwiazda z dobrym charakterem w cenie bardzo dobrego zadaniowca – masz okazję, bierzesz.

Z drugiej jednak strony: Czy jeśli masz zespół oparty na szybkiej grze i akcjach dwójkowych dwóch nierzucających za trzy liderów, to czy dodajesz do tego nierzucającego za trzy gracza?

To może być problem.

Nie jest oczywiście tak, że DeRozan w ogóle za trzy nie rzuca. Bywało tak jeszcze kilka lat temu, ale w ostatnim sezonie zanotował spory progres strzelecki. Nie chodzi o samą skuteczność – ta zatrzymała się na dość przeciętnych, żeby nie powiedzieć kiepskich 33,3%. Chodzi o wolumen, o liczbę prób – tych DeRozan oddał w zeszłym sezonie najwięcej w karierze. Średnio oddawał 2,8 trójki na mecz, z czego nieco ponad 30% oddawanych było z rogów:

Ofensywa Sacramento Kings jednak jak do tej pory polegała – przynajmniej w ataku pozycyjnym – w zdecydowanej większości na akcjach dwójkowych, handoffach granych w osi środkowej boiska przez Sabonisa i Foxa. Obaj za swój główny cel obierają obręcz, a trzech pozostałych graczy służy im zazwyczaj do utworzenia spacingu i odegrania piłki na obwód w przypadku podwojeń.

Gdzie w tym ataku pozycyjnym znajdzie się DeMar DeRozan? W rogu boiska? On sam może grać akcje dwójkowe z Sabonisem jako kozłujący, ale De’Aaron Fox bez piłki w rogu też nie znajduje się w swoim ulubionym miejscu na parkiecie.

Trudno będzie wykorzystać potencjał DeRozana, który opiera się w dużej mierze na grze z piłką i dostawania się na półdystans. Możliwe, że Kings to jedna z drużyn w lidze, w których jest najmniej miejsca na dostanie się do półdystansu.

Kings, kiedy nie grają akcji dwójkowych w ataku pozycyjnym, prowadzą ofensywę up-tempo, napędzając kontrataki. Kings znajdowali się w zeszłym sezonie w TOP5 ekip pod względem procenta akcji rozgrywanych w kontrze. Chicago Bulls – dobrze myślisz – znajdowali się w tej statystyce na ostatnim, 30. miejscu. Sam zainteresowany, DeMar DeRozan, oddawał średnio 1 rzut z kontry na mecz, rozgrywając 1,5 posiadania w szybkim ataku na mecz. Mniej, niż powolni centrzy pokroju Pokusevskiego, Olynyka, czy nawet Nikoli Jokicia.

Duża w tym rola trenera Mike’a Browna, żeby zmodyfikować grę ofensywną Kings tak, by wyciągnąć co najlepsze z DeRozana. Nie jest to bowiem gracz, którego można łatwo dodać do już funkcjonującego systemu w Sacramento.


KLAY THOMPSON W MAVERICKS

Wszystko rozbija się tu tak naprawdę o jedno: Czy Klay Thompson jest jeszcze dobrym obrońcą na poziomie NBA? Mowa nie tylko o obrońcy, który dobrze będzie się przesuwał off-ball, ustawiał i czytał rotacje – to zapewnia Klay’owi jego nabyta boiskowa inteligencja. Pytanie, czy fizycznie będzie w stanie nadążyć za zawodnikami z piłką i stanowić wartość dodaną jako „plaster” na kozłującego gracza rywali.

Jeśli nie, to trener Kidd będzie miał spory ból głowy.

Stawiając 100 PLN na mistrzostwo NBA 2024/25 dla Dallas Mavericks, możesz wygrać 968 PLN!
kurs z dnia: 12.07.2024
Kurs: 11.00
możesz zagrać
+18 tylko dla osób pełnoletnich, pamiętaj że hazard uzależnia, graj odpowiedzialnie.

Mavericks co do zasady wzmocnili się w tym offseason defensywnie. Naji Marshall jest na papierze lepszym obrońcą niż Derrick Jones Jr. – dłuższym, silniejszym. Quentin Grimes jest w oczywisty sposób lepszym obrońcą niż Tim Hardaway Jr. – do tego w składzie został PJ Washington, czy świetny duet podkoszowych Lively/Gafford. Nie jest tak, że trener Kidd nie ma kim bronić.

Jeśli jednak Klay Thompson ma grać w pierwszej piątce, to musi liczyć się z tym, że będzie rzucany na najlepszych obwodowych rywali. No i musi za nimi nadążać.

Luka Doncic i Kyrie Irving pokazali w zeszłym sezonie, że są lekko niedoceniani jako defensorzy – nie oznacza to jednak, że są DOBRYMI obrońcami. Nie bez powodu miejsce w pierwszej piątce w zeszłym sezonie miał Jones Jr, a nie Hardaway Jr – Mavs potrzebowali przynajmniej 2 obrońców. Naturalniejszym wyborem do pierwszej piątki niż Klay, wydaje się Marshall.

Zeszły sezon w Warriors pokazuje też jednak, że Klay może rekompensować defensywnie duet 1-2 w swoim zespole. Trójka Steph Curry, Chris Paul i Klay Thompson, w której ci dwaj pierwsi nie są dobrymi obrońcami, rozegrała dla GSW łącznie 372 minuty i zespół był w tym czasie +6,1 punktu na 100 posiadań. Kiedy do piątki dokładaliśmy Andrew Wigginsa i Kevona Looney’a (dobrych obrońców), dostawaliśmy +20,1. Kiedy byli to Kuminga i Tryce-Jackson (też dobrzy obrońcy, ale gorsi strzelcy), dostawaliśmy +5,1. Problem pojawiał się tylko w przypadku pojawienia się Draymonda Greena, ale też próbka minut jest wyraźnie mniejsza:

Rotacje Warriors, w których Klay Thompson grał u boku dwóch słabych obrońców na obwodzie:

piątka WarriorsNetRatingczas gry
Steph-Paul-Klay-Wiggins-Looney+20.293:35
Steph-Paul-Klay-Kuminga-Tryce+5.045:36
Steph-Paul-Klay-Kuminga-Looney+27.063:28
Steph-Paul-Klay-Wiggins-Draymond-18.330:34

Zakładając, że 34-letni Klay Thompson nie zaliczy nagłego zjazdu fizycznego po tych wszystkich kontuzjach (poprzedni sezon był lekkim zjazdem), jego obrona może nie być tak dużym kłopotem – choć nie będzie też wielkim wzmocnieniem.

To, gdzie poszukać można wartości Klay’a Thompsona, to atakowana strona parkietu. Klay w dalszym ciągu jest elitarnym strzelcem catch’n’shoot – lepszym, niż cokolwiek czym dysponowali Mavs w zeszłym sezonie. Hardaway Jr. mocno zawodził, a Josh Green czy Derrick Jones Jr. nie są nawet blisko wolumenu strzeleckiego Thompsona. Jasne – Klay w zeszłym sezonie trafiał 38,7% za trzy, co nie jest wybitnym procentem, ale było to przy 9 próbach na mecz. Niewielu strzelców wśród zawodników nie grających na koźle oddaje takie liczby prób. Blisko tego był tylko Donte DiVIncenzo (8,7) – reszta to strzelcy po koźle. Klay z kolei aż 93,7% swoich trójek oddawał po asyście kolegi. Trafianie przy takiej skali nie jest wcale łatwe i może bardzo otworzyć parkiet Donciciowi i Kyriemu.

Z KODEM ZKRAINYNBA DO 333 PLN BEZ RYZYKA! ⬅️

18 tylko dla osób pełnoletnich, pamiętaj że hazard uzależnia, graj odpowiedzialnie.