Fred VanVleet: Zależy mi na pieniądzach
Fred VanVleet będzie tej jesieni jednym ze zdecydowanie najgorętszych nazwisk na rynku wolnych agentów. Rzucający obrońca doskonale zdaje sobie z tego sprawę i jak sam zapowiada planuje to odpowiednio wykorzystać.
VanVleet nie ukrywa, że nadszedł dla niego czas wypłaty i aspekt finansowy będzie niezmiernie ważny przy prowadzeniu negocjacji:
„Zależy mi na dobrej wypłacie, nie zamierzam tego ukrywać. Nie muszę opowiadać ludziom jak to strasznie cenię sobie wygrywanie. Wystarczy spojrzeć na moją historię – nigdy w karierze nie grałem w drużynie z ujemnym bilansem. Wygrałem tytuł mistrzowski i teraz nadszedł czas, aby ten sukces spieniężyć.”
Po części Fred już wykorzystał swój sukces sportowy do zarobienia większych pieniędzy, za sprawą nowej umowy obuwniczej:
Dla graczy tego kalibru jednak największy zysk przynosi kontrakt w NBA. I tutaj nie można się dziwić obrońcy Raptors. Pominięty w drafcie, ciężką pracą wywalczył sobie miejsce na ławce Toronto Raptors. Tam rozwinął się do poziomu naprawdę świetnego gracza, który nie tylko zdobył mistrzowski pierścień, ale także otrzymał głos na MVP Finałów.
Nie ma zatem powodu, żeby Fred nie miał oczekiwać wielomilionowej wypłaty, tym bardziej, kiedy trafił na tegoroczną wolną agenturę, w której jest topowym nazwiskiem. VanVleet zdaje sobie sprawę z własnej wartości i zapowiada wybór najlepszej dostępnej oferty:
„Nie chodzi tylko o cyferki, ale odgrywają one dużą rolę i chciałbym zobaczyć, że ktoś docenia moje starania również pod tym względem. Drużyny mogą Ci opowiadać jak bardzo Cię cenią, ale dopiero wysokość kontraktu pokazuje ile w tym prawdy.”
Bardzo możliwe, że te oferty nie wystosują Raptors. W Toronto chcą oczywiście zatrzymać swojego obrońcę, lecz na pewno znajdą się wyższe oferty niż ta z Kanady. Oczywiście pieniądze nie są jedynym wyznacznikiem wyboru VanVleeta, na który złoży się także rola w zespole:
„Mam 26 lat i choć dopiero od 4 gram w NBA to czuję, że mogę jeszcze dużo się nauczyć i pokazać bardziej w roli lidera.”
Niestety w tej kwestii Raptors także mogą być na straconej pozycji. W zespole wciąż bowiem jest Kyle Lowry, a wielkie nadzieje pokładane są w Pascalu Siakamie. Natomiast w takich drużynach jak Knicks, czy Pistons to Fred mógłby być zdecydowaną pierwszą opcją i to w dodatku za większe pieniądze.
Masai Ujiri będzie zatem musiał się naprawdę postarać, aby zatrzymać Freda VanVleeta w składzie. W innym wypadku, gdzie ten 26-letni obrońca mógłby się najlepiej pokazać?
Źrodło: Youtube.com/Raptors Community