Frank Vogel straci pracę?
Zważywszy na mistrzowskie aspiracje, przedsezonowe typowania sporego grona ekspertów i obecność w składzie LeBrona Jamesa, Los Angeles Lakers można bez cienia przesady uznać za jedno z największych rozczarowań początku tego sezonu. Niewykluczone, iż już wkrótce poskutkuje to pierwszymi poważnymi zmianami w Mieście Aniołów. Jak informuje Marc Stein, pozycja Franka Vogela w klubie robi się coraz bardziej niepewna.
Jeziorowcy z bilansem 10-11 zajmują siódme miejsce w konferencji zachodniej. Po nieco ponad miesiącu rozgrywek, tracą już 8 meczów do prowadzących w lidze Warriors. Co gorsza jednak, bilans ten nie wziął się z jakiegoś przypadku. Lakers owszem musieli radzić sobie bez LeBrona, ale ogólnie jako zespół wyglądają po prostu źle. Westbrook zdążył już zanotować 101 strat, a AD zdaje się trafiać w tym roku tylko spod samej obręczy:
Złe wyniki połączoną ze zwyczajnie słabą zwykle grą sprawiają, że w obozie LAL zaczęto poważnie zastanawiać się nad zmianami. Sytuacja kadrowa Lakers nie należy jednak do najprostszych, dlatego też perspektywy na jakieś znaczące transfery są póki co nikłe. Może przy okazji trade deadline otworzy się więcej możliwości. Niestety do 10 lutego zostało jeszcze sporo czasu, którego w LA nie chcą tracić. A skoro nie można zmienić składu, to może by wymienić trenera na kogoś, kto lepiej wykorzysta kadrę?
Taka mniej więcej logika zaczyna zdobywać coraz większą popularność w LAL, przynajmniej według źródeł Steina. Frank Vogel to trener znany ze swoich defensywnych schematów. Niestety w tym roku nie dysponuje on w składzie zbyt wieloma naprawdę dobrymi obrońcami. W zarządzie Lakers mocno zastanawiają się, czy w tym wypadku nie wymienić Vogela na trenera bardziej zorientowanego na atak, który zmaksymalizowałby ofensywny potencjał tej drużyny i w ten sposób wrócił na ścieżkę zwycięstw. Nie oznacza to, że Vogel trenuje teraz o swoją posadę i następna porażka poskutkuje zwolnieniem, ale jego krzesło, jeśli nie jest gorące, to z pewnością mocno już ciepłe. Tym bardziej, że na ławce siedzi Dave Fizdale, który ma doświadczenie w roli head coacha i jest ceniony przez graczy.
Czy faktycznie Vogel powinien zostać jako pierwszy pociągnięty do odpowiedzialności? Rotacje na jakie się decyduje Frank, nie przysparzają mu fanów, a i jako specjalista od obrony powinien wykonywać mimo wszystko lepszą robotę:
Jednakże, podobnie jak w przypadku Sacramento Kings, sama zmiana trenera nie rozwiąże problemów Lakers. Vogel udowodnił, że mając odpowiednich wykonawców, potrafi wygrywać. W zamian, Rob Pelinka zaczął podpisywać coraz to słabszych obrońców, rezygnując jednocześnie np. z Alexa Caruso. Postawienie wszystkiego na atak może zadziałać, i to nawet bardzo dobrze, ale tylko na sezon regularny. Z obecną obroną, Jeziorowcy szybko polegną w playoffach, a chyba nie o to im chodzi.