Embiid: Nie wiem co muszę jeszcze zrobić, aby zostać MVP
Do końca sezonu regularnego w NBA zostało już zaledwie kilka spotkań. Często na tym etapie wiele kwestii, w tym także dotyczących nagród indywidualnych, jest już rozstrzygniętych. W obecnym sezonie jednak jest inaczej, a wciąż niepewni ostatecznego wyniku możemy być chociażby w kwestii MVP.
Przez większość sezonu wszystko wskazywało na to, że wyścig rozegra się pomiędzy dwoma środkowymi, Joelem Embiidem i Nikolą Jokicem i w istocie pozostają oni obecnie faworytami pośród bukmacherów, chociaż bardzo poważnie urosły także szanse Giannisa Antetokounmpo. Inni kandydaci, jak Luka Doncic, Devin Booker, czy Ja Morant wydają się być poziom niżej. Nie tyle w kontekście samych umiejętności, co atencji mediów, która pozostaje najważniejsza (w końcu to dziennikarze głosują). Im bliżej końca, tym coraz więcej zdaje się wskazywać na drugie z rzędu zwycięstwo Serba. Zapytany o ten wyścig Embiid przyznał, iż będzie bardzo rozczarowany, jeśli w istocie przegra:
„Jeśli wygram to fantastycznie. Jeśli nie, to nie wiem co mógłbym więcej zrobić szczerze mówiąc. Pomyślę chyba, że to ze względu na niechęć do mnie. To będzie wyglądało jakby dla graczy Philly albo konkretnie dla mnie mieli inne standardy.”
Joel Embiid
Embiid rozgrywa kapitalny sezon i w pełni zasługuje na nagrodę MVP. Sęk w tym, że pod wieloma względami (a nawet większością), Joker gra jeszcze lepiej. Ma najwyższy PER w historii NBA, pozostałe zaawansowane statystyki także przemawiają na jego korzyść:
Standardowe statystyki Jokica są nie mniej imponujące. 27 punktów, 14 zbiórek i 8 asyst na 65% za 2 punkty i 34% zza łuku (ogólna skuteczność wynosi 58%). Embiid jest lepszy jedynie w punktach i skuteczności za trzy (30/11/4 przy 49% z gry (52% za dwa) i 37% za trzy). Bilans obu ekip jest niemal identyczny (Bryłki tracą 1,5 meczu do Sixers). A przecież wsparcie na przestrzeni całego sezonu, Jokic ma zdecydowanie mniejsze. Jeśli zatem Embiid przegra, to raczej nie z powodu niechęci środowiska i podwójnych standardów.
(kursy na dzień 5.04.2022)
Środkowy Philly może oczywiście liczyć także na wsparcie ze strony swojego trenera. Doc Rivers zwraca uwagę na istotny, choć często medialnie pomijany argument gry w obronie, gdzie Embiid potrafi dominować niemal w równym stopniu, co w ataku:
„Myślę, że defensywnie jest absolutnie topowym środkowym w lidze, jednak ze względu na jego grę w ataku przechodzi to niezauważenie, trochę jak w przypadku MJ-a. Nikt nie zwracał za bardzo uwagi na grę Michaela w obronie, tymczasem według mnie to najlepszy obrońca przeciwko któremu grałem. Jednak zapomina się o tym, bo ofensywnie był najwybitniejszy.”
Doc Rivers
Defensywa to faktycznie ten jeden element w którym Embiid jest wyraźnie lepszy od Jokica. To jednak element, który bardzo rzadko bywa brany pod uwagę w kontekście tej nagrody. Czy zatem drugi sezon z rzędu Embiid będzie musiał obejść się smakiem?