Durant stawia ultimatum: albo ja, albo trener i manager!
Po ponad miesiącu ciszy w temacie transferu, o który poprosił Kevin Durant (z przerwami na jakieś plotki), doszło do spotkania pomiędzy zawodnikiem a właścicielem Brooklyn Nets, Joe Tsai. Doniesienia o tym, że spotkanie się odbędzie, pojawiały się już przed kilkoma dniami. Pojawiały się też pytania – dlaczego Durant nie pogada z zarządem, tylko udaje się bezpośrednio do właściciela? Odpowiedź przyszła dziś.
Na spotkaniu Kevin Durant miał postawić klubowi ultimatum: albo ja, albo trener Steve Nash i GM Sean Marks. Durant wyraził swoje niezadowolenie z kierunku, w którym zmierza drużyna i stwierdził, że nie wierzy w ten projekt w obecnym kształcie – podają doniesienia.
To, co powiedział Durant, nie wzbudziło w właścicielu klubu żadnych wątpliwości. Bardzo szybko podzielił się on za pośrednictwem Twittera swoim zdaniem na ten temat:
„Nasz zarząd i sztab trenerski mają moje wsparcie. Będziemy podejmować decyzje będące w najlepszym interesie klubu Brooklyn Nets.”
– Joe Tsai, właściciel Nets
Wygląda więc na to, że Kevin Durant nie zdołał przekonać Tsai do swojej racji, jeśli chodzi o wybory personalne w drużynie. Słowa KD jednak jeszcze dalej przesuwają granicę, do której zbliżyć mogą się zawodnicy wymuszający na klubie transfer. Dziś jest już jasne (choć wydawało się, że było to jasne już miesiąc temu), że Nets muszą pozbyć się Duranta i przyjąć takie oferty, jakie otrzymają. Przypomnijmy, że za chcącego odejść KD Nets mieli otrzymać Jaylena Browna, Derricka White’ i pick w drafcie. Dziś, z perspektywy dwóch tygodni, wydaje się to fantastyczna okazja.