Dogrywka w Minny, Moritz 'Hakeem’ Wagner, Doncic ciągnie pług na plecach
Jadem McDaniels dość niezręcznym, ale jednak celnym rzutem z dystansu doprowadził do dogrywki w meczu Timberwolves z Kings:
ORL – PHI – 119:109
LAL – BKN – 104:121
SAC – MIN – 118:111 [OT]
GSW – OKC – 128:120
WAS – SAS – 127:106
DET – DAL – 105:111
TOR – PHX – 106:114
ATL – POR – 125:129
Po dogrywce to jednak Kings okazali się lepsi – w dużej mierze dzięki Trey’owi Lylesowi, który w doliczonym czasie gry zdobył 8 z 15 punktów zdobytych przez Kings. Na przestrzeni całego meczu najlepszym graczem Kings był jednak De’Aaron Fox – zdobywca 32 punktów, 5 zbiórek i 4 asyst:
Luka Doncic dalej ciągnął sam pług na plecach. Po pierwszej kwarcie meczu z Pistons to Dallas wygrywali 30:27, a Luka miał na swoim koncie… 24 punkty. One man army. Ostatecznie Mavs wygrali, a Luka zdobył 53 punkty, 8 zbiórek i 5 asyst. To jego czwarty w tym sezonie mecz na przynajmniej 50 punktów. Tylko 26 koszykarzy w historii zagrało takich meczów więcej przez całą karierę – on zagrał je przed końcem stycznia. W tym sezonie widzieliśmy już 19 indywidualnych występów na przynajmniej 50 punktów. To tyle samo, co w całym zeszłym sezonie. A mamy jeszcze styczeń. Szalony sezon:
Jeremy Sochan dalej jest w gazie – tym razem przeciwko Wizards zdobył 17 punktów, 2 zbiórki i 5 asyst, trafiając bardzo solidne 7/13 rzutów z gry:
Spurs jednak oczywiście przegrali, a Wizards do zwycięstwa poprowadził z ławki Deni Avdija, zdobywając 25 punktów i 9 zbiórek:
Mo Wagner z ławki bawił się. Zdobył 22 punkty i 6 zbiórek w wygranej nad Joelem Embiidem i jego Sixers. W wygranej okraszonej ruchem a’la Hakeem Olajuwon:
Sixers prowadzili przez większość meczu – w drugiej kwarcie różnica już nawet 21 punktów. Wypuścili jednak prowadzenie i pod koniec czwartej kwarty popełnili trzy straty z rzędu, przerywając swoją serię 7 zwycięstw:
Najlepszym graczem Magic znów debiutant Paolo Banchero – tym razem uzbierał 29 punktów, 9 zbiórek i 3 asysty:
Steph Curry został minionej nocy najlepszym graczem Warriors w historii pod względem liczby trafionych rzutów z gry – wyprzedził Wilta Chamberlaina. Co jednak ważniejsze, poprowadził Warriors do zwycięstwa nad Thunder, zdobywając 38 punktów, 8 zbiórek i 12 asyst, trafiając aż 8/14 prób z dystansu:
Lakers bez Davisa i LeBrona polegli w starciu z Nets, których prowadził Kyrie Irving z linijką złożoną z 26 punktów, 7 zbiórek i 6 asyst:
Russell Westbrook – dalej grający z ławki – wspiął się z kolei na 10. miejsce wśród zawodników z największą liczbą asyst w historii. Mecz zakończył z linijką 17 punktów, 8 zbiórek i 10 asyst:
Wyrównane starcie można było oglądać pomiędzy Hawks i Blazers. Mecz rozstrzygnął się ostatecznie nietrafionymi rzutami wolnymi Bogdana Bogdanovicia. Swoje zespoły prowadzili Dejounte Murray z dorobkiem 40 punktów, 8 zbiórek i 7 asyst, oraz po drugiej stronie Damian Lillard z 42 punktami i 6 asystami:
Phoenix Suns poradzili sobie z Raptors, a ich najlepszym strzelcem był Mikal Bridges z 29 punktami: