Czy wakacje będą ciekawsze niż Finały NBA? Możemy zobaczyć duże ruchy!

Czy wakacje będą ciekawsze niż Finały NBA? Możemy zobaczyć duże ruchy!

Czy wakacje będą ciekawsze niż Finały NBA? Możemy zobaczyć duże ruchy!
(Photo by Megan Briggs/Getty Images)

Tegoroczne Finały NBA są już niemal rozstrzygnięte – prowadzący 3-0 Celtics musza już tylko postawić kropkę nad i. Choć nie skreślamy nikogo przedwcześnie, to zastanawiamy się już powoli, co czekać będzie nas w offseason.

Finały NBA obejrzysz za darmo w SUPERBET – wystarczy założyć konto, bez spełniania żadnych warunków!
Kod promocyjny
ZKRAINYNBA
sprawdź

+18 tylko dla osób pełnoletnich, pamiętaj że hazard uzależnia, graj odpowiedzialnie.

Zeszłoroczne Finały też były jednostronne. Tam jednak mieliśmy historię heroicznych Miami Heat i w końcu wchodzącego na największą ze scen Nikolę Jokicia, do którego sukcesu łatwo było się, kolokwialnie mówiąc, przytulić.

Czy to są najmniej intrygujące Finały od… Od kiedy? Czy 4-0 Warriors na Cavaliers w 2018 roku to były nudy? Poprzednie Finały wygrane do zera to aż 2007 rok, kiedy Spurs Popovicha sprawili solidne lanie młodemu LeBronowi. Tegoroczne Finały nie muszą się skończyć do zera, ale nawet gdyby Mavs wygrali kolejny mecz, to – ale szczerze – potrafisz uwierzyć, że to będzie jeszcze seria? Wyobrażasz sobie jak kontuzjowany na cztery różne sposoby, nafaszerowany przeciwbólowymi lekami Luka, otoczony trzema kolegami, którzy trafili do tej pory łącznie 9 trójek (tak, Kyrie, PJ Washington i Derrick Jones Jr. trafili w tych Finałach ŁĄCZNIE 9 trójek) jest w stanie coś tu jeszcze zdziałać?

Nie chcemy nic nikomu przyznawać z góry – Boston musi sobie jeszcze na swój 18. tytuł zapracować, ale… Czy zasadnym nie będzie spojrzeć już powoli na to, co czeka nas w offseason?

Bo wygląda na to, że czeka nas SPORO!

Wakacje w NBA nie są aż tak ekscytujące od dobrych paru lat, kiedy to normą stały się ogromne przedłużenia kontraktów dla największych, ale nawet tych mniejszych gwiazd, które w zasadzie nie zostają już wolnymi agentami. Pamiętacie lata, w których Kevin Durant robił objazdówkę po klubach NBA? Spotykał się z zarządami czterech różnych klubów, a my zastanawialiśmy się, kto zrobi na nim największe wrażenie? Tego już nie ma.

Dlatego z tym większym zainteresowaniem powinniśmy spojrzeć na TE wakacje, w które wszystko wskazuje na to, że kilka klubów będzie chciało w końcu wstrząsnąć trochę swoim składem.

Zacznijmy od samego draftu, który w opinii ekspertów pozbawiony jest wielkiego talentu. Ba, padają słowa pokroju „najgorszy w historii”, ale… Czy to tak bardzo źle z perspektywy postronnego kibica? Jeśli drużyny ze szczytu draftu nie znajdą w nim ogromnego potencjału, to na pierwszy plan wyjdą zawodnicy z niższym sufitem, ale dobrymi umiejętnościami tu i teraz. Tacy w drafcie są – choćby Donovan Clingan z U-Conn. To może oznaczać, że zespoły z topu draftu chętniej będą handlować swoimi pickami. Możemy więc spodziewać się pierwszego od kilku lat draftu usłanego wymianami – będziemy tam z relacją tekstową live.

Dalej mamy kilka drużyn, kilka gwiazd, których losy będą się w te wakacje ważyć. Przede wszystkim Atlanta Hawks i to, co zrobią z duetem Young & Murray. O sytuacji Hawks pisze się wiele i na ten moment najmniej realnym scenariuszem wydaje się ten, w którym utrzymane zostaje status quo. Któraś z gwiazd zmieni otoczenie.

Dalej – pewna era w Miami Heat dobiega chyba końca. Zeszłoroczne Finały były jej ładnym zwieńczeniem, ale ten sezon pokazał, że opieranie się na 35-letnim Jimmym Butlerze chyba nie ma już większego sensu. Zwłaszcza, że następny sezon jest ostatnim gwarantowanym w jego kontrakcie, a Miami Heat mają inne spojrzenie na przyszłość niż sam Jimmy. Zawodnik chce zostać, ale chce też sporych pieniędzy – klub nie chce dawać pieniędzy. Transfer z udziałem Butlera to raczej kwestia czasu i heat powinni sondować rynek już w te wakacje.

Spore ruchy to też coś, czego powinniśmy spodziewać się po Philadelphii 76ers. Ważny kontrakt ma tam tylko Joel Embiid (no i Ricky Council IV), trwać będą prace nad przedłużeniem umowy dla Tyrese Maxey’a (niemal pewne ma już być podpisanie z nim za 205 milionów na 5 lat), a potem zostanie jeszcze mnóstwo pieniędzy na dalsza budowę składu od zera. Prawdopodobnie Sixers będą mieć wystarczająco dużo kasy, by sprowadzić jakąś gwiazdę. Będziemy obserwować.

Dużych ruchów spodziewamy się także po Orlando Magic, który mają perspektywiczny zespół na dorobku, oraz kasę na jakiś wysoki kontrakt. Łączeni są z nimi głównie strzelcy – między innymi Paul George i Klay Thompson. Do tego dochodzą Bulls, którzy już definitywnie chcą pozbyć się Zacha LaVine’a, Cavs chcący rozdzielić duet Garland&Mitchell, Spurs szukający rozgrywającego który pozwoli im wejsć na wyższą półkę, zapowiadane zmiany w składzie Pelicans, Jazz szukających pierwszej opcji w ataku, James Harden w roli wolnego agenta…

Dużo tego. Będzie o czym gadać.

superbet logo FINAŁY NBA 🏆 OBEJRZYSZ ZA DARMO: SPRAWDŹ! ⬅️

18 tylko dla osób pełnoletnich, pamiętaj że hazard uzależnia, graj odpowiedzialnie.