Czy udane Igrzyska otworzą mu drogę do NBA? „Jestem gotowy!”
Francja dopiero co wywalczyła srebrny medal Igrzysk Olimpijskich, a największym wśród Francuzów wygranym tej imprezy nie jest najlepszy już w reprezentacji Victor Wembanyama, ani głośne nazwiska jak Evan Fournier czy Rudy Gobert. Jest nim Guerschon Yabusele – skrzydłowy, który 5 lat temu odbił się od NBA, robiąc od kilku lat karierę na europejskich parkietach.
28-letni Guerschon Yabusele na przestrzeni całego turnieju notował średnio 12,3 punktu, 3,3 zbiórki i 1 asystę na mecz, a w Finale – oprócz zdobycia 20 oczek – zapisał się też wspaniałym wsadem nad LeBronem Jamesem:
Czy udany występ na Igrzyskach zagwarantuje Guerschonowi Yabusele możliwość ponownego pokazania się na parkietach NBA? Niestety, ale będzie o to trudno. Yabusele ma jeszcze rok ważnego kontraktu z Realem Madryt, a jak ustalił Marc Stein, kwota wykupu jego umowy dla drużyn NBA wynosi 2,5 miliona dolarów.
„Czekam na drugą szansę… Jestem gotowy.”
– Guerschon Yabusele
Chcemy stale się dla Was rozwijać i dostarczać coraz lepszych, atrakcyjniejszych treści. Rejestrując się u bukmachera Superbet z kodem ZKRAINYNBA wspierasz nas i pomagasz rozwijać nasz portal. Dziękujemy!
+18 tylko dla osób pełnoletnich, pamiętaj że hazard uzależnia, graj legalnie i odpowiedzialnie.
Yabusele do NBA trafił z 16. numerem draftu 2017, wybrany przez Boston Celtics. Po dwóch niezbyt udanych sezonach (2,3 punktu na mecz i kontuzje) został zwolniony i przeniósł się do rodzimej ligi francuskiej. Od trzech lat jest koszykarzem Realu Madryt, dla którego w zeszłym sezonie notował średnio 10 punktów i 5 zbiórek na parkietach EuroLigi, oraz 9,3 punktu i 3 zbiórki w lidze ACB.
Pomimo świetnej dyspozycji na Igrzyskach, oraz solidnej grze w bardzo mocno obsadzonym zespole Realu Madryt, Guerschon Yabusele – trzeba o tym niestety wspomnieć – nie jest zawodnikiem, którego połączeniu budowy ciała i umiejętności predestynuje do pełnienia ważnej roli w NBA. Przy skromnym jak na podkoszowego wzroście 203 cm, dysponuje on bardzo „horyzontalnym” atletyzmem – choć potrafi się przepchnąć, nie jest graczem, który wyskoczy do obręczy, czy będzie dynamicznie rotował w obronie. W ofensywie z kolei zagadką jest jego rzut – w Realu od dwóch sezonów kręci się co prawda w okolicach 40% skuteczności, ale przy dalej położonej linii trzypunktowej w NBA trafiał skromne 32%.
Choć jego dobra forma na Igrzyskach mogłaby zachęcić którąś z drużyn NBA do podpisania z nim minimalnej umowy, czy też two-way kontraktu, tak suma 2,5 miliona dolarów odstępnego może okazać się skutecznym straszakiem.