Czas na finały NBA – Thunder czy Pacers? Faworyt jest jeden!
Finały NBA 2025 zapowiadają się jako fascynujące starcie dwóch młodych, dynamicznych drużyn: Oklahoma City Thunder i Indiana Pacers. Obie ekipy przeszły imponującą drogę do finału, a ich rywalizacja gwarantuje emocje na najwyższym poziomie.
Oklahoma City Thunder – faworyt z Zachodu
Thunder zakończyli sezon regularny z najlepszym bilansem w lidze (68:14). Zdobyli trofeum Maurice’a Podoloffa i zapewnili sobie przewagę własnego parkietu w całych play-offach. Ich lider, Shai Gilgeous-Alexander, zgarnął nagrodę MVP fazy zasadniczej, notując imponujące występy, w tym trzy mecze z 50+ punktami w krótkim odstępie czasu.
Obok niego błyszczy Jalen Williams, który został wybrany do All-NBA Third Team oraz All-Defensive Second Team, a także Chet Holmgren, który po powrocie z kontuzji stał się kluczowym elementem defensywy Thunder. Zespół prowadzony przez trenera Marka Daigneaulta prezentuje zbalansowaną grę po obu stronach parkietu, co czyni ich głównym kandydatem do tytułu.
Indiana Pacers – niespodzianka ze Wschodu
Pacers, dowodzeni przez Tyrese’a Haliburtona, przeszli przez play-offy jak burza, eliminując kolejno Milwaukee Bucks, Cleveland Cavaliers i New York Knicks. Haliburton notował historyczne występy, w tym triple-double bez straty piłki, co podkreśla jego wyjątkową kontrolę nad grą. Wsparcia udzielają mu doświadczeni Pascal Siakam i Myles Turner, a także solidni role-playerzy jak Aaron Nesmith i Andrew Nembhard. Pacers grają szybko, ofensywnie i z dużą pewnością siebie, co czyni ich groźnym rywalem dla każdego przeciwnika.
Kluczowe starcia i przewidywania:
- Gilgeous-Alexander vs. Haliburton: dwóch wybitnych rozgrywających, którzy będą kluczowi dla losów serii
- Defensywa Thunder vs. ofensywa Pacers: starcie stylów gry, które może zadecydować o wyniku finałów
- Doświadczenie vs. młodość: choć obie drużyny są młode, Thunder mają nieco więcej doświadczenia na tym etapie rozgrywek
Choć Thunder są faworytami, Pacers pokazali, że potrafią grać bez kompleksów przeciwko silniejszym rywalom. Jeśli Haliburton utrzyma swoją formę, a wsparcie zespołu będzie na odpowiednim poziomie, seria może być bardziej wyrównana, niż się spodziewano. Jednak doświadczenie i głębia składu Thunder mogą przeważyć szalę na ich korzyść.
Mój typ: Thunder 4:1
Autor tekstu: Łukasz Grabowski
