Chris Paul kończy serię Knicks, piękny pojedynek DeRozana z Bealem
Tej nocy skończyły się imponujące serie zwycięstw New York Knicks (9) i Washington Wizards (8). Ciągle trwa jednak seria porażek OKC Thunder (14). Zapraszamy na przegląd najnowszej kolejki w NBA.
Fantastyczny pojedynek zaprezentowali nam liderzy Wizards i Spurs. Bradley Beal zdobył 45 pkt, w tym punkty na wyrównanie:
na które nie potrafił odpowiedzieć DeMar DeRozan:
W całym meczu DeMar rzucił jednak 37 pkt i dodał 10 asyst, prowadząc San Antonio do zwycięstwa po dogrywce 146-143:
Toronto Raptors pokonują osłabionych kontuzjami Cleveland Cavaliers 112-96. Kluczowa dla wyniku była nie tylko świetna defensywa Raptors, ale i frustracja przeciwników, którzy zaczęli popełniać dziwne błędy:
Joel Embiid zdobył 21 pkt w 3 kwarty, a Ben Simmons wrócił do gry dowodząc defensywą Sixers, która sprezentowała OKC Thunder ich 14 porażkę z rzędu (wyrównany rekord organizacji), 90-121:
Minnesota Timberwolves wygrywa z Utah Jazz 105-104 po tym, jak świetnie dysponowany przez cały wieczór D’Angelo Russell (27 pkt i 12 ast) przypieczętował zwycięstwo Leśnych Wilków, którzy wygrali wszystkie 3 mecze w tym sezonie przeciwko Jazzmanom:
Nie tylko Russell ma za sobą udany występ. Karl-Anthony Towns (21/11) również nie mógł narzekać robiąc takie wsady:
LA Lakers dzięki świetnej postawie Dennisa Schrodera w czwartej kwarcie (13 z 21 pkt w całym meczu) i wracającemu do formy Anthony’emu Davisowi (18/8) przypieczętowali zwycięstwo z Orlando Magic 114-103.
Równie zadowolony po meczu nie mógł być natomiast Andre Drummond, który trafił na plakat Chumy Okeke:
New Orleans Pelicans prowadzili dwucyfrową liczbą punktów przez praktycznie cała drugą połowę, pewnie wygrywając 120-103. Liderem Pels był jak zwykle Zion Williamson (23 pkt, 73% z gry):
W barwach LAC najlepiej zaprezentował się DeMarcus Cousins (16/11), jeszcze do wczoraj występujący na 10-dniowym kontrakcie:
Michael Porter Jr fantastycznie czuje się w roli drugiej opcji Denver Nuggets. MPJ po raz kolejny przekroczył dzisiaj 30 pkt (31/7 i 63% z gry). Dodając do tego 24 pkt i 15 zb Nikoli Jokica, nie dziw, że Denver wygrało z Memphis 120-96:
Wszystko to pomimo licznych popisów Ja Moranta (28/6/6):
Nadszedł słabszy moment Atlanty. Hawks zaliczyli najgorszy ofensywnie mecz w sezonie zdobywając zaledwie 86 punktów. W ten sposób nie mogli wygrać z Detroit Pistons, gdzie swoje zadanie wykonali Jerami Grant i Frank Jackson (obaj 18 pkt):
Jimmy Butler zdobył 33 pkt, 8 zb i 5 ast, lecz spudłował kluczowy layup w samej końcówce,
a Miami Heat nie potrafili zatrzymać Twin Towers, jakie dzisiaj zagrało w barwach Chicago Bulls. Nikola Vucevic (24/11) i przede wszystkim Daniel Theis (23/12/5) dali Bykom zwycięstwo 110-102:
Phoenix Suns przerywają serię 9 zwycięstw z rzędu New York Knicks. Devin Booker rzucił 33 pkt, lecz bohaterem Słońc był niewątpliwie Chris Paul, który całkowicie przejął końcówkę, rzucając 7 ostatnich punktów Suns i przypieczętowując zwycięstwo 118-110:
Brak De’Aarona Foxa nie przeszkodził Sacramento Kings w zwycięstwie 113-106 nad Dallas Mavericks, za co odpowiedzialny był głównie Tyrese Haliburton (14 pkt i 10 ast):
Swoją chwilę chwały miał też Willie Cauley-Stein:
Najlepsze 10 akcji tej nocy: