Celtics przełamali Giannisa, Mavericks zdominowali Suns!
MIL – BOS – 81:109 [3-4]
DAL – PHX – 123:90 [4-3]
Dwa mecze numer siedem jednej nocy? Playoffy w swojej najlepszej odsłonie! Poznaliśmy dwie kolejne ekipy, które zmierzą się w Finałach Konferencji z Miami Heat i Golden State Warriors, którzy to awansowali wcześniej. Jedną z nich są Boston Celtics, którym udało się przełamać mistrzów. W tym ich lidera, Giannisa Antetpkounmpo, który ma za sobą… Chciałem napisać, że słabszy występ, ale kiedy zdobywa się 25 punktów, 20 zbiórek i 9 asyst, to trudno mówić o słabej grze. Niemniej, obrona Celtics na drugą połowę wyszła z bardzo jasnym zamiarem zahamowania Antetokounmpo. Trzeba przyznać, że wyszło im to dobrze – w drugiej połowie Giannis zdobył w sumie tylko 8 punktów, trafiając 4/16 prób z gry. W taki właśnie sposób Boston po wyrównanej pierwszej połowie, w drugiej odjechał rywalom, ostatecznie wygrywając różnicą niemal 30 punktów. Można to chyba napisać: Giannis uległ presji, nie dał rady, nie przyszedł do gry w kluczowym momencie.
Boston zatrzymał Giannisa, ale nie tylko – Bucks sumarycznie trafili tylko 4/33 rzuty z dystansu, kompletnie przegrywając w tym aspekcie z Celtics (22/55). Wesley Matthews 0/3, Brook Lopez 1/6, Grayson Allen 0/4, Jrue Holiday 0/6, Pat Connaughton 0/5 – Coś takiego nie zdarza się często. W obozie Celtics było odwrotnie, a ogromna w tym zasługa gościa, którego można określić mianem bohatera tego meczu. Grant Williams – bo o nim mowa – nie tylko znacznie lepiej radził sobie tym razem w obronie, ale i zaliczył swój playoffowy rekord, zdobywając 27 punktów, trafiając przy tym 7/18 rzutów z dystansu. Skupiona na Tatumie i Brownie obrona Bucks była bezradna:
Jayson Tatum i Jaylen Brown nie wypadli w ofensywie tak spektakularnie. Muszący walczyć z większa presją defensywy, zdobyli kolejno 23 i 19 punktów, trafiając w sumie połowę ze swoich rzutów:
Celtics po dwóch wyrównanych kwartach złapali rytm i do końca meczu zdążyli odjechać Bucks. Co natomiast wydarzyło się w starciu Mavericks z Suns? Jak to możliwe, że Suns zaliczyli tak ogromny, tak spektakularny i przede wszystkim tak nagły zjazd? Finały NBA w zeszłym roku, potem świetny sezon regularny, najlepszy bilans w lidze, a przychodzi druga runda Playoffów i co się stało?
Luka Doncic w pierwszej połowie zdobył 27 punktów. To dokładnie tyle samo, ile cały zespół Phoenix Suns. Kibice nie byli zachwyceni tym, że mecz numer 7 rozstrzygnął się tak szybko:
Luka Doncic znów dał show, nie ma w tym żadnego zaskoczenia. Zaskoczeniem jest postawa liderów Suns. Chris Paul znowu zagrał piach. Trafił 4/8 rzutów na 10 punktów, dokładając 4 asysty. DLaczego Chris Paul w 31 minut oddaje tylko 8 rzutów? Dlaczego rozdaje tylko 4 asysty – nie jest tak, że próbował dużo, tylko tracił piłkę. Nie – po prostu był nieobecny. Devin Booker wcale nie wypadł lepiej. Trafił 3/14 z gry na 11 punktów, dokładając 2 asysty przy 4 stratach. Najlepszym strzelcem Suns w tym meczu był Cam Johnson, który z ławki zdobył 12 punktów. Mało brakowało, a ich najlepszym strzelcem zostałby Ish Wainright, który wszedł na niecałe 5 minut i trafił 4/5 z gry na 10 oczek.
A Luka Doncic? Luz, swag, słoweńsko-kalifornijski uśmiech posyłany co rusz do kibiców na hali w Phoenix. Luka Doncici urodził się po to, by być gwiazdą w NBA i jego pojedynek w Finale Konferencji ze Stephem Currym to coś, na co mocno liczę, że będzie dobrym widowiskiem. Luka zdobył 35 punktów, 10 zbiórek i 4 asysty, grając w sumie przez tylko 30 minut, bo więcej nie musiał:
Dla fanów Mavs to są piękne obrazki. To ich pierwszy Finał Konferencji od 2011 roku, kiedy to prowadzeni przez Dirka Nowitzkiego zdobyli tytuł:
O co poszło?: