Butler: Jak chcesz wygrać tytuł, musisz pokonać LeBrona
Miami Heat awansowali dzisiejszej nocy do Finałów NBA. I choć radość w zespole z South Beach była wielka, to wszyscy w Miami są świadomi tego, że najtrudniejsze zadanie stoi przed nimi. W ostatniej serii bowiem będą musieli zmierzyć się z LeBronem Jamesem, który w tych playoffs wygląda mocarnie, jeśli tylko jego zespół tego potrzebuje.
Pokonać LeBrona
Ostatnim razem, kiedy Heat meldowali się w Finałach NBA, ich liderem był właśnie LeBron James. Teraz, po 6 latach LBJ stanie po przeciwnej stronie barykady, będąc ostatnią przeszkodą na drodze Żarów. W Miami absolutnie nie są tym zaskoczeni. Jak twierdzi Jimmy Butler, spotkanie z LeBronem w playoffach jest praktycznie nieuniknione:
„Sytuacja jest identyczna już od dłuższego czasu: jak chcesz wygrać tytuł musisz pokonać LeBrona. Na koniec dnia do tego się wszystko sprowadza i na tym będziemy musieli się skupić w tych Finałach.”
„Oczywiście nie możemy skupić się wyłącznie na nim, bo w tej drużynie jest wielu świetnych zawodników. Ostatecznym testem jest jednak walka z LeBronem i to jest zadanie, które będzie czekać na ciebie do chwili w której znajdzie na niego odpowiedź.”
Niczym ostatni boss w każdej grze komputerowej, LeBron w tej dekadzie czekał praktycznie na każdego, kto marzył o tytule mistrzowskim. Co prawda, w ostateczności częściej ponosił on porażkę, lecz 9 udziałów w Finałach w ciągu ostatnich 10 lat potwierdza słowa Butlera. Jimmy jednak nie zamierza nadmiernie przejmować się przeciwnikiem, skupiając się zamiast tego na swojej grze:
„Mamy pełną świadomość tego, że aby pokonać Lakers musimy zagrać niemal perfekcyjnie, ale jesteśmy w stanie to zrobić. Nie przejmujemy się żadnymi statystykami, ani analizami. Skupiamy się na byciu najlepszą możliwą wersją Miami Heat.”
Czy to oznacza, że Miami będzie dobrze przygotowane na popisy LBJ-a? Ciężko na ten moment powiedzieć, czy w ogóle da się na to przygotować i Heat doskonale zdają sobie z tego sprawę. Żary mają jednak personel, który utrudni Jamesowi życie – Andre Iguodala, Jae Crowder, Jimmy Butler, wszyscy oni chętnie spróbują swoich sił w starciu z LeBronem i nie poddadzą się aż do syreny kończącej sezon, tego możemy być pewni.
Źródło: Youtube.com/Blocked By James Productions
Jak to wyglądało do tej pory?
Co ciekawe, bilans dotychczasowych starć pomiędzy Jimmym Butlerem i LeBronem Jamesem jest remisowy i wynosi dokładnie 17-17. Jimmy nadrabia oczywiście sezonem regularnym, ponieważ przegrał obie serie playoffs przeciwko Jamesowi (bilans spotkań 8-3 na korzyść Brona). W pojedynku trenerskim natomiast Erik Spoelstra minimalnie prowadzi z Frankiem Vogelem 26-24. Oczywiście statystyki te pełnią rolę ciekawostek i nie są żadnym wyznacznikiem przebiegu serii finałowej.
Jakiś, choć mocno niedokładny, obraz tego jak mogą wyglądać te Finały daje nam natomiast historia spotkań z obecnego sezonu. Jeziorowcy wygrali oba spotkania, lecz miały one miejsce jeszcze w ubiegłym roku. W listopadzie Lakers spokojnie zwyciężyli 95-80, natomiast w starciu grudniowym LAL wygrali po znacznie bardziej wyrównanym meczu tylko 113-110. Pamiętajmy jednak, że tamci Miami byli całkiem innym zespołem od tego, który widzimy w bańce.
Źródło: Youtube.com/Coach Daniel