Buddy Hield skłócony z trenerem Waltonem
Sacramento Kings ostatni raz grali w playoffs w 2006 roku. Jeśli w przyszłym sezonie nie awansują do postseason wyrównają najdłuższą przerwę w historii ligi, należącą do LA Clipppers (15 lat) , a rozpoczętą jeszcze w czasach gry w Buffalo. Ciężko jednak będzie przełamać tę złą passę, kiedy jeden z najlepszych zawodników zespołu, Buddy Hield pozostaje w stałym konflikcie z trenerem Lukiem Waltonem.
Konflikt na linii Hield-Walton
Jak informują dzisiaj amerykańskie media relacje pomiędzy Waltonem a Hieldem de facto nie istnieją na ten moment. Rzucający obrońca drużyny ma być już na tyle niechętny swojemu szkoleniowcowi, że otwarcie ignoruje wszelkie próby kontaktu ze strony Luke’a. Podobną taktykę stosuje agent zawodnika od dłuższego czasu nie odpowiadając na żadne telefony od trenera Kings.
Średnie relacje Waltona i Hielda nie są niczym nowym. Panowie praktycznie od samego początku się ze sobą nie dogadują. Buddy otwarcie oskarżał swojego szkoleniowca o brak zaufania już w grudniu zeszłego roku:
„Nie wiem o co chodzi, ale problemy są szeroko zakrojone, dotyczą zarówno trenerów, jak i zawodników. Niektórzy przestali wierzyć w graczy, mamy tutaj kłopoty z zaufaniem, ale no jest jak jest.”
Hieldowi nie odpowiada także obecna rola w drużynie. Walton bowiem częściej widzi go zaczynającego spotkania na ławce rezerwowych, co dla ambitnego rzucającego obrońcy jest nie do pomyślenia.
Co dalej?
Sytuację mocno komplikuje fakt tego, że Buddy przed sezonem podpisał czteroletnie przedłużenie kontraktu. Nowy generalny menadżer Kings, Monte McNair zapewnił natomiast przed kilkoma dniami, że Luke Walton może być pewien swojej posady w nowym sezonie. W tej sytuacji, albo panowie się dogadają, albo Sacramento będą szukać nowego domu dla rzucającego obrońcy.
Adam Hermann z NBC Sports twierdzi, że Hield już od czasu trade deadline wysyła coraz bardziej wyraźne sygnały co do drużyny w jakiej chciałby się znaleźć i mowa tutaj o Philadephii 76ers. Pytanie tylko co takiego mógłby zaoferować w zamian Elton Brand.
Pamiętajmy, że Monte McNair wywodzi się ze szkoły Daryla Moreya i nie będzie równie łatwo dobijać z nim targu, co z dotychczasowym GM-em Sacramento, Vlade Divacem.
Źródło: Youtube.com/Hoop Intellect