NBA: Bradley Beal z urazem po spotkaniu Suns z Jazz
Phoenix Suns zmagają się z poważnym problemem kadrowym. Po tym, jak Kevin Durant musiał wycofać się z gry na kilka tygodni z powodu kontuzji łydki, teraz również Bradley Beal zmaga się z podobnym urazem. W trakcie wygranego przez Suns meczu z Utah Jazz (120-112), który otworzył fazę grupową NBA Cup 2024, Beal musiał opuścić parkiet przed końcem spotkania z powodu napięcia w lewej łydce.
Do incydentu doszło na 7 minut i 19 sekund przed końcem czwartej kwarty. Beal, po zgłoszeniu dyskomfortu, został zmieniony przez Masona Plumlee i udał się do szatni. Zgodnie z informacjami podanymi przez Amandę Fflugrad, reporterkę Suns, zawodnik nie powrócił już na parkiet. Na razie nie wiadomo, czy jego kontuzja okaże się poważna. Zespół zapowiedział, że decyzja o dalszych krokach zostanie podjęta po konsultacji z lekarzami i ocenie stanu zdrowia gracza następnego dnia rano.
Rekordowa liczba urazów w NBA
Sezon dopiero się rozpoczął, ale liga zmaga się z falą kontuzji, która dotknęła także drużynę z Phoenix. Oprócz urazów Duranta i Beala, na liście nieobecnych znalazł się także Jusuf Nurkić, który zmaga się z kontuzją kostki po meczu z Sacramento Kings.
Dla Suns ważne jest, aby Beal wrócił do pełnej sprawności, zwłaszcza że w ostatnich sezonach zawodnik ten często zmagał się z urazami, opuszczając średnio 31 spotkań rocznie w ciągu ostatnich trzech lat. Beal, który w lutym skończy 32 lata, wymaga szczególnej ostrożności w kwestiach zdrowotnych.
W najbliższym czasie Suns czeka kolejne starcie z Kings, a wobec możliwej absencji Beala i Duranta większe obciążenie ofensywne będzie musiał udźwignąć Devin Booker.