Ben Simmons, Luka Doncic i kilka innych, wyczekiwanych powrotów
Playoffy trwają, a nie wszystkie zespoły są w stanie wystawiać na parkiet swoje najlepsze składy – niestety. Z problemami zdrowotnymi zmaga się kilku kluczowych dla swoich ekip koszykarzy. Niektórzy z nich mają przed sobą perspektywę rychłego powrotu na boisko.
Ben Simmons
Łatwo zapomnieć o Benie Simmonsie – koszykarzu, który nie zagrał w zorganizowaną koszykówkę od czerwca 2021 roku. Pojawiają się jednak nowe doniesienia dotyczące jego możliwego powrotu do gry. Najnowsze informacje sugerują, że może być on gotowy na 4. mecz serii przeciwko Boston Celtics. Oznaczałoby to, że zagra już za pięć dni, w nocy z 25 na 26 kwietnia. Wczoraj trener Steve Nash mówił o jego postępach na treningach:
„Robi postępy. Po prostu zobaczymy, jak zareaguje [jego organizm] i przekonamy się, czy może trenować więcej na kontakcie.”
– trener Steve Nash
Okazuje się, że pierwsze treningi na kontakcie Simmons odbył w poniedziałek w gierce 4 na 4. Trener Nash, zapytany o to, kiedy Simmons weźmie udział w treningu 5 na 5 na pełnym kontakcie, dał do zrozumienia, że najpewniej się to nie wydarzy. Nie dlatego, że Simmons nie będzie na to gotowy, a dlatego… Że Nets nie dysponują 10 zawodnikami w treningu. Nie zmienia to jednak faktu, że obecnie datę powrotu Simmonsa szacuje się na 25 kwietnia. Czekamy więc.
Luka Doncic
W obozie Dallas Mavericks panuje optymizm w stosunku do powrotu Luki Doncicia. Zmagający się z urazem łydki Słoweniec ma wrócić już w 3. lub 4. meczu serii z Jazz. Oznacza to, że być może pojawi się na parkiecie nawet jutro. Cóż – w 7-meczowej serii, powrót w meczu 3. lub 4. to jednak duża różnica. Zwłaszcza, kiedy 3. mecz decydować będzie o tym, która ekipa wyjdzie na prowadzenie. Wydaje się, że wrócić ze stanu 0-1 jest wyraźnie łatwiej, niż ze stanu 1-2. Wciąż jednak – wygrywając ostatni mecz, Mavs dali sobie sporo spokoju w tej kwestii. gdyby nie to, istniałaby realna groźba, że Doncic wróci dopiero przy stanie serii 0-3. Gwoli przypomnienia – w całej historii NBA żadna ekipa nie odrobiła jeszcze straty 0-3. Tak ważne było to ostatnie zwycięstwo.
Clint Capela
Atlanta Hawks już w meczu Play-In stracili swojego podstawowego centra, Clinta Capelę. Uraz kolana sprawił, że dwa pierwsze starcia przeciwko Heat musieli oni rozgrywać bez swojego kluczowego podkoszowego obrońcy. To duży cios, zwłaszcza przeciwko tak silnej fizycznie ekipie jak Heat.
Początkowo lekarze mieli określić możliwą datę powrotu Capeli 24 kwietnia, a więc już po meczu numer 3. Generalny manager Hawks, Travis Schlenk, podzielił się jednak informacją, jakoby Capela rozpoczął już trening siłowy i miał zostać zdiagnozowany szybciej niż zakładano, bo już w piątek 22 kwietnia. Istnieje więc pozytywny scenariusz, w którym Capela zagra w piątkowym meczu numer 3.
Robert Williams III
Niestety, doniesienia odnośnie centra Celtics, Roberta Williamsa III, nie są tak optymistyczne. Zmagający się z urazem kolana Williams III opuścił pierwszy mecz Playoffów przeciwko Nets i nic nie wskazuje na to, by miał zagrać w drugim, trzecim, czy nawet czwartym starciu. Nie ma jeszcze żadnej, przybliżonej choćby daty jego powrotu, ale tak przed dwoma dniami wypowiadał się na ten temat trener Celtics, Ime Udoka:
„Robi on duże postępy, dochodzi do siebie. Jesteśmy jednak przygotowani na granie serii bez niego. Jeśli dostaniemy tę niespodziankę i będzie on gotowy do gry wcześniej, to świetnie. Jesteśmy jednak przygotowani na serie rozgrywane bez niego.”
– trener Ime Udoka
Tak – trener Udoka użył słowa serie w liczbie mnogiej.
Zion Williamson
Tu sprawa jest chyba najbardziej skomplikowana. Wydawało się jeszcze niedawno, że jeśli Pelicans uda się dostać do Playoffów, zrobią wszystko, by Zion Williamson mógł pomóc im w rywalizacji. Wygląda jednak na to, że klub nie zamierza niczego pośpieszać. Pelicans są przygotowani na to, że Zion w ogóle w tych Playoffach nie zagra. Zawodnik jednak co jakiś czas wrzuca na swoje social media nagrania, na których wsadza piłkę do kosza, próbują niejako zaprzeczyć opinii klubu. Według Andrew Lopeza z ESPN, istotnie, istnieje różnica zdań pomiędzy zawodnikiem a klubem:
„Według kilku różnych źródeł, istnieje obecnie różnica zdań pomiędzy Pelicans z Zionem Williamsonem odnośnie tego, czy jest on na tyle zdrowy, by był w stanie grać. Stanowisko klubu jest takie, że kość w stopie Williamsona nie zaleczyła się jeszcze na tyle, by wyszedł on na parkiet.”
– Andrew Lopez, ESPN