Absurdalna kara Draymonda Greena
Draymond Green należy do osób, które głośno mówią co myślą, nawet jeśli innym się to nie spodoba. Tym razem jego komentarze nie przypadły do gustu władzom ligi.
Uczciwie trzeba jednak przyznać, że Green tym razem nie przekroczył granicy dobrego smaku. Tak naprawdę wyraził opinię, którą podziela bardzo wiele osób w środowisku NBA. Niestety dla skrzydłowego Warriors, według obecnej interpretacji ligowych reguł, za swoje komentarze musi zapłacić grzywnę finansową.
Chodzi o słowa poświęcone Devinowi Bookerowi z Phoenix Suns. Kilka dni temu Draymond pojawił się w programie NBA on TNT, gdzie jak zawsze miał dużo do powiedzenia, w tym tę oto opinię na temat gwiazdy Słońc:
„Dobrze widzieć, że Book jest w formie, a jego zespół wygrywa, ale zabierzcie mojego człowieka z Phoenix. To nie jest dobre miejsce dla niego, ani dla jego dalszej kariery. Wybaczcie, ale Devin musi odejść z Phoenix. Chcę, żeby poszedł gdzieś, gdzie może grać koszykówkę na najwyższym poziomie i wygrywać.”
Zapytany dalej, czy próbuje „rekrutować” Bookera, Draymond odparł:
„Może.”
“Get my man out of Phoenix.” 😅
Draymond wants D-Book to flourish somewhere else.
(via @NBAonTNT) pic.twitter.com/GV4ojWeV8o
— Bleacher Report (@BleacherReport) August 7, 2020
Źródło: Twitter.com/Bleacher Report
Takie komentarze podchodzą pod tzw. tampering i kosztowały Draymonda 50 tysięcy dolarów. W uzasadnieniu czytamy, iż z początkiem sezonu 2019/20 liga postanowiła ostrzej traktować zjawisko rekrutowania graczy mających obowiązujący kontrakt przez innych zawodników.
Tymczasem Booker kontynuuje fantastyczną grę i dzięki dzisiejszemu zwycięstwu Phoenix pozostało jedynym zespołem bez porażki w bańce. Przy takiej dyspozycji nie można wykluczyć, że Słońca na ostatniej prostej wejdą do playoffów, lub chociaż do bezpośredniego starcia o 8 miejsce:
Źródło: Youtube.com/NBA