17) Dallas Mavericks – Czy Doncic & Kristaps dowiozą do Playoffów?
Bilans w sezonie 2018-2019: 33-49, brak playoffs
Trener: Rick Carlisle
PG: Delon Wright / J.J. Barea / Jalen Brunson / Josh Reaves
SG: Luka Doncić / Seth Curry / Ryan Broekhoff / Antonius Cleveland
SF: Courtney Lee / Tim Hardaway Jr. / Dorian Finney-Smith / Justin Jackson
PF: Kristaps Porzingis / Maxi Kleber / Isiaah Roby
C: Dwight Powell / Boban Marjanović
Trener: Rick Carlisle. W klubie od 2008 roku. Lojalność w teksańskim stylu. Wiele się mówi, że Spurs to klub inny niż wszystkie, bo system, bo trener itp. Rzadko, lub nigdy, wspomina się Mavericks w tym kontekście. A jednak trener Carlisle zaczyna 12 rok jako główny szkoleniowiec w ekipie z Dallas, i najprawdopodobniej Mark Cuban da mu jeszcze kilka następnych. W sezonie 2010/11 zdobyli razem mistrzostwo. W kolejnych latach szło im różnie, 4 razy w playoffs kończyli w pierwszej rundzie, i cztery razy nie dostawali się do najlepszej ósemki na zachodzie. Jednak skład ekipy z Mavericks nie pozwalał, wówczas na nic więcej. Ostatnie trzy lata to kolejno 33, 24 i 33 wygrane. Różowo nie było, ale teraz ma być inaczej. Do dyspozycji najciekawszy kadrowo zespół od mistrzowskiej ekipy. Dwójka, młodych, europejskich gwiazdorów i liderów zarazem, otoczona solidnymi graczami, oraz sprawdzonymi w bojach zadaniowcami. Progres pod okiem trenera Carlisle’a z pewnością nastąpi. Poza tym, nie warto pochopnie pozbywać się szkoleniowca z mistrzowskim doświadczeniem. Awans do playoffs na ekstremalnie napakowanym dobrymi drużynami zachodzie, nie wydaje się możliwy w nadchodzącym sezonie, jednak z racji nieprzewidywalności koszykówki, nie można go całkowicie wykluczyć. Mark Cuban jest cierpliwy i nastawiony na konsekwentne realizowanie planu, pozwoli więc aby Rick Carlisle rozwiną skład, zgrał go, dostrzegł ewentualne słabości kadrowe, i postarał się je zlikwidować czy to poprzez wymianę , czy podpisanie wolnych zawodników. To jest perspektywiczna ekipa, która pod wodza tego trenera, już w nadchodzącym sezonie powinna grać świetną dla oka koszykówkę, walczyć o każdą wygraną, i urwać kilka gier faworytom.
Starterzy: Najprawdopodobniej zaczną składem Brunson, Doncić, Lee, Porzingis, Powell. Jest talent, i są pytania. Czy Lee utrzyma się w pierwszej piątce, czy jednak wskoczy do niej Finney-Smith, który jest najlepszym partnerem dla Doncicia. Dorian to klasyczny 3&D wingman, z którym Luka kręci najlepsze cyferki, a Courtnej ostatnie sezony miał raczej średnie, i musi wspiąć się na wyżyny talentu, jeśli chce pozostać starterem przez cały sezon. Możliwości ustawień w Dallas wydają się nieskończone. Brunsona z powodzeniem zastąpić może Delon Wright, który pasuje zarówno do Doncicia, jak i Porzingisa. Potrafi grać pick-and-rolle, potrafi ścinać, stawiać zasłony, nie jest zachłanny na posiadanie piłki, i co najważniejsze jest na tyle dobrym obrońcą, że można go spokojnie wystawić na najlepszych graczy przeciwnika, z pozycji 1-3. Kristaps wraca po długim czasie bez meczowego reżimu. Zobaczymy ile czasu zajmie mu powrót do pełnej dyspozycji, czy uda mu się wrócić do 100% formy sprzed kontuzji ? Czy nie będzie miał w głowie lęku o swoje kolano ? Czy będzie grał na sto procent, bez żadnych ograniczeń czasowych ? Wszystko wyjdzie w praniu. Niewątpliwie jest mega graczem, który robi różnice po obu stronach boiska, i który wraz z Doncicem może ostro nabroić. Co do Luki to wszystko już zostało napisane. Genialny dzieciak, z dużym, jak na swój wiek, europejskim doświadczeniem, co z jednej strony jest wspaniałe, z drugiej zaś rodzi obawy o jego zużycie i przebieg. Liczę, że będzie się prezentował bardziej tak jak w pierwszej części poprzedniego sezonu zasadniczego, niż w jego końcówce, kiedy grał nieco niefrasobliwie. Trzeba dodać, że borykał się wówczas z małymi kontuzjami kostek i kolan. Jednak poprawa decyzji rzutowych musi nastąpić, 22,5% za trzy, i 39% z gry w marcu, to nie są liczby gracza, który ma odmienić drużynę. Luka nie może kończyć wielu gier z wynikiem 0/9, 2/10, 1/8, 1/7 z dystansu, chyba, że chce być drugim Hardenem Startowym centrem będzie Dwight Powell, wychowany przez Dallas, znający założenia taktyczne, idealnie odciąży KP z walki pod tablicami, i będzie go wspomagał w obronie z pomocy. Grał już na tej pozycji mając u boku Maxi Klebera, więc doświadczenie jest.
Rezerwowi: Jest w czym przebierać. Są doświadczeni zadaniowcy i ciekawi zawodnicy w osobach J.J. Barea, Setha Currego, Wright’a, Klebera, Marjanovicia, Hardaway’a i reszty. Rezerwy wyglądają na dobrze zbalansowane, pasujące idealnie do gwiazdorskiego duetu, i również dające szerokie spektrum możliwości dla trenera Carlisle’a. Znakiem zapytania jest Barea, wracający po operacji Achillesa w wieku 35 lat. Czy będzie dalej szalał w pic-and-rollach jak dawniej ? Jego akcje z Powellem i Kleberem, w rezerwowych ustawieniach potrafiły napędzić atak Dallas. Z pewnością Mavericks, będą ustawiać rezerwowych z jednym ze swoich gwiazdorów, dzieląc ich wspólne minuty na parkiecie. Jednak, nawet bez żadnego z dwójki Doncić, Porzingis siła rezerw Dallas jest całkiem niezła, i nie powinna ich zawodzić. Są strzelcy w osobach Currego – 45% za trzy w zeszłym sezonie, i J.J. Barei – około 36% za trzy w karierze. Są mobilni Wright i Hardaway, który jeśli wróci do skuteczności rzutów z dystansu w okolice 36%, będzie jeszcze lepszym wzmocnieniem ataku. Jest Kleber, który już w zeszłym sezonie miał naprawdę dobre momenty. Trafiał około 50% rzutów, dobrze rozciągając grę, i będąc realnym zagrożeniem za łuku Nie można zapomnieć o Bobanie, który wykorzystywany w odpowiednich ustawieniach i momentach meczu jest bardzo efektywny. W zeszłym sezonie zdobywał 7,3 pkt. na skuteczności 61,5%, 4,6 zb., 0,5 bl., 0,9 ast. średnio spędzał na parkiecie 14 minut. Niby niewiele, ale patrząc na Per36 – 22,3 pkt., 14 zb., 2,9 ast., 1,4 bl. Jest dobrze.
źródło:YouTube/CliveNBAParody
Mocne strony: Doncić i Porzingis. Ta dwójka to najpotężniejsza broń ekipy z Teksasu. Porzingis w swoim ostatnim sezonie 2017/18 grał naprawdę dobry basket. Co warte odnotowania zdobywał 1,11 punktu na posiadanie, w akcjach rzutowych, bezpośrednio po zasłonie. Lepsi byli tylko Stephen Curry, J.J. Redick, Kyle Korver i W. Ellington. Sami kurduple i Łotysz (tak dla przypomnienia 221 cm wzrostu). Wszystko to odbywało się w barwach Knicks, gdzie grały same ogórki, a Porzingis był cały czas podwajany i potrajany. Był podwajany nawet gdy szedł się wysikać. Rywale mogli tak grać, bo nie było nikogo innego zdolnego zrobić samodzielnie cokolwiek w ataku, ani w obronie, ani w niczym. Teraz będzie inaczej. Porzingis będzie grał otoczony graczami robiącymi różnice jak Doncić, czy Brunson, który świetnie czuje się atakując w końcówkach, i zawodnikami mogącymi stwarzać zagrożenie przez cały czas spędzony na boisku. Wszyscy trochę zapomnieli jak dobry jest KP, trochę jak z Leonardem. Przecież ten gość rozpoczął sezon 17/18 w MVP stylu. Ustawienie – Brunson, Wright, Hardaway Jr, Doncić i Porzingis może być bardzo ciekaw, mimo nagromadzenia w nim graczy z pozycji 1-2. Jednak są oni na tyle duzi, Brunson 6,3, Wright 6,5, Hardaway 6,6, Doncić 6,7, że mogą dać rade w obronie, z Kristapsem broniącym pomalowanego. W ataku zaś będą szybcy, ruchliwi, walący za trzy, robiący miejsce do wjazdów, i naprawdę nieszablonowi. Dla mnie Dallas, jest jednym z tych zespołów, które bardzo chce zobaczyć w akcji.
Słabe strony: Doświadczenie, a właściwie jego brak. Zarówno Doncić jak i Porzingis nie maja go wcale, jeśli mówimy o NBA. Nie grali w playoffs, nie zasmakowali tej odmiany koszykówki, która jest serwowana w rozgrywkach po sezonie zasadniczym. Gry na najwyższym poziomie, bez odpuszczania i zabawy. Nie wiadomo jak wypadną w roli liderów, którzy mają ciągnąć tę ekipę do sukcesów, decydować o zwycięstwach, i brać na siebie odpowiedzialność za wynik. To już nie będzie granie o frytki jak w Knicks, czy zeszłorocznych Dallas. W zeszłym sezonie Mavericks trafiali nędzne 44,7% z gry. To czwarty najgorszy wynik w lidze, podobnie jak 34% trafianych trójek. Te dwie rzeczy muszą poprawić, jeśli marzą o czymś więcej niż kolekcjonowanie efektownych, ale przegranych gier. Powinni ulepszyć ruch piłki, więcej podań, więcej asyst. W zeszłym sezonie zaliczali średnio 23,4 asysty w meczu. Wynik nie najgorszy, jednak zbyt niski jak na drużynę z playoffowymi aspiracjami. Do poprawy jest ogólnie cała obrona. Mało bloków, 4,3 w meczu, mało przechwytów, tylko 6,5 – trzeci najgorszy wynik w lidze. Przeciwnicy trafiali 46% rzutów z gry, i 52,5% za dwa. Trzeba im oddać, ze całkiem nieźle, z racji mobilności potrafili ograniczyć przeciwników na dystansie – tylko 34% trafianych trójek. Teksańczycy nabierając ligowego doświadczenia, musza także poprawić grę na wyjazdach. W zeszłym sezonie bilans 9-32. Problemem, może być także drugi sezon Doncicia. Nie będzie już dla nikogo zaskoczeniem, nikt już nie da się nabrać na jego sztuczki. Końcówkę sezonu miał słabą, wręcz bardzo. Teraz czas na progres, zbieranie doświadczeń, i ogrywanie się w NBA.
Przewidywany wynik: Ciężko będzie o playoffs, naprawdę ciężko. Nie można na 100% wykluczyć takiej ewentualności, z racji ilości zgromadzonego talentu w osobach LD i KP, oraz niezłego zestawu graczy wokół. Jednak stawiam, że skończą gdzieś w okolicach 9-10 miejsca z bilansem w okolicach 38 – 40 wygranych.