Knicks wolą powalczyć o Victora Oladipo niż o Chrisa Paula

Knicks wolą powalczyć o Victora Oladipo niż o Chrisa Paula

Jakiś czas temu czytaliśmy, że Victor Oladipo najchętniej będzie chciał odejść z Indiany Pacers w tegorocznym okienku. Nie trzeba było długo czekać, by usłyszeć w jego kontekście o New York Knicks. Za Oladipo trudny sezon, naznaczony kolejną kontuzją, która wykluczyła go z gry na dość znaczącą liczbę spotkań. Po sezonie 2018/19, w którym rozegrał tylko 36 gier, w tym sezonie zdołał ich rozegrać tylko 19. Wydawało się, że długa przerwa w rozgrywkach spowodowana pandemią sprawi, że zdąży się w pełni zrehabilitować i pomoże Pacers w playoffowej walce. Sprawa okazała się jednak… trochę śliska. Będący przed ostatnim rokiem swojego kontraktu Oladipo postanowił nie wracać na parkiet na świeżo po kontuzji, tym samym nie ryzykując jej odnowieniem. Pojechał jednak z zespołem do Orlando. Przyjmuje się, że motywacją były pieniądze – gdyby nie pojechał, przepadłaby mu część pensji. Ostatecznie jednak po wznowieniu sezonu zagrał, ale niesmak pozostał.

O relacjach na linii Oladipo-zarząd Pacers nie wiemy zbyt wiele. Łatwo jednak przypuszczać, że nie dogadują się najlepiej, czego to całe zamieszanie mogło być rezultatem. Może być nim też chęć odejścia Oladipo na ostatni rok przed wejściem na rynek wolnych agentów. To jednak sprawia, że w tej stosunkowo ubogiej w gwiazdy wolnej agenturze, być może obejrzymy chociaż jakieś ciekawe wymiany. Jak donosi Marc Berman z New York Post, Knicks są zainteresowani handlowaniem po kontrakt Victora. Berman powołując się na swoje źródła związane z ligowymi pracownikami podaje, że paczka wysłana za Oladipo do Indiany mogłaby zawierać dwa pierwszorundowe picki (2021, 2023 – pozyskane z Dallas), Julisa Randle i kogoś z pary Dennis Smith Jr. – Frank Ntilikina. 

Vic Oladipo to dwukrotny All-Star i choć nie jest gwiazdą największego formatu, mógłby medialnie wspomóc nowojorski rynek, który dużych nazwisk łaknie jak kania dżdżu. Pod względem czysto sportowym byłaby to spora zagadka – na dobrą sprawę Oladipo ma za sobą jeden udany sezon w roli lidera. Był to sezon 2017/18, pierwsza kampania w barwach Pacers. Wtedy notował średnio 23,1 punktu, 5,2 zbiórki, 4,3 asysty i co najważniejsze, najwięcej w lidze 2,4 przechwytu na mecz. Później przyszły jednak kontuzje i dziś trudno ocenić w pełni potencjał Oladipo.

Berman pisze też o innych gwiazdach, na które mogą połasić się Knicks, ale wiadomo jak to bywa z nowojorskimi dziennikarzami. Wspomina on choćby o Joelu Embiidzie, Karlu Anthony-Townsie, czy Paulu George’u. W przeciwieństwie do informacji dotyczącej Oladipo, pozostałych nie popiera jednak źródłami z wnętrza ligi, a traktuje raczej życzeniowo. Pisze też jednak o Chrisie Paulu, którego nie tylko on od jakiegoś czasu łączy z Knicks. Pisze on jednak o tym, że nikt w środowisku Knicks nie wierzy w jego pozyskanie. Ogromną umowę Paula można wyrównać jedynie oddając Randle’a i Smitha Jr., a do tego trzeba by dorzucić jakieś picki, co ma stanowić barierę zaporową w przypadku transferu po 35-letniego zawodnika.

źródło:YouTube/Indiana Pacers