Definitywny koniec sezonu Irvinga

Definitywny koniec sezonu Irvinga

Potwierdził się najgorszy możliwy scenariusz dla Kyriego Irvinga. Rozgrywający z powodu kontuzji zmuszony będzie opuścić resztę bieżącego sezonu.

Podwajamy powitalny bonus od PZBUK – nawet 500 zł

Pierwszy sezon Kyriego Irvinga na Brooklynie właśnie dobiegł końca. Zaledwie przed kilkoma dniami świat obiegły informacje, że odnowił się uraz barku rozgrywającego. Momentalnie pojawiły się głosy, iż wykluczy to Kyriego na resztę sezonu.

Niestety prognozy okazały się prawdziwe. Wczoraj wieczorem informacje te potwierdził trener Nets, Kenny Atkinson. Irving po wizycie u lekarzy musiał pogodzić się z kolejną przerwą:

„Oczywiście jest bardzo niezadowolony, że tak się potoczył ten sezon. Spotkał się z wieloma specjalistami, także klubowymi i wszyscy zgodzili się co do tego, że na tym etapie jest to najlepsze możliwe rozwiązanie.”

Generalny menadżer zespołu, Sean Marks podkreślił, że Kyrie ma pełne wsparcie klubu:

„Zdrowie zawodników jest dla nas absolutnym priorytetem. Nie patrzymy na nasz projekt w perspektywie najbliższych dwóch czy trzech miesięcy, lecz dwóch, trzech lat.”

Na Brooklynie słusznie zachowują pełen spokój. Od początku było wiadomo, że prawdziwa walka i faktyczny start ich projektu zacznie się wraz z powrotem Kevina Duranta. A wtedy potrzebny będzie całkowicie zdrowy Irving. Z tym jednak może być pewien problem, nawet pomimo operacji.

Kyrie jeszcze nigdy w karierze nie rozegrał pełnych 82 spotkań sezonu regularnego. W Brooklynie zatem muszą być bardzo ostrożni w stosunku do swoich nowych liderów. Żeby ich czerwcowa radość nie okazała się mocno przedwczesna.

Sami zawodnicy Nets już przywykli do braku swojego nowego lidera na boisku i pod jego nieobecność pokazują się z bardzo dobrej strony. Tak jak w dzisiejszym meczu z Sixers, w którym walka trwała do ostatnich sekund:

Źródło: Youtube.com/MLG Highlights