Carmelo Anthony odrzucony przez Team USA

Kadra Stanów Zjednoczonych ma niespodziewanie wielkie problemy z frekwencją. Jednak nawet w obliczu wielu rezygnacji, Team USA nie zamierza zaprosić do gry Carmelo Anthony’ego.

Koszykarska reprezentacja Stanów Zjednoczonych stanęła w tym roku przed naprawdę poważnym problemem. W związku z falą rezygnacji z gry dla kraju podczas zbliżających się wielkimi krokami Mistrzostw Świata w Chinach, Gregg Popovich i spółka muszą sięgać coraz głębiej. Nawet w takiej sytuacji są jednak pewne limity.

Ostatnim zaproszonym graczem był J.J. Redick z New Orleans Pelicans. Znakomity strzelec i weteran parkietów NBA także jednak odmówił udziału w rozgrywkach. Jeśli już zawodnicy pokroju Redicka, czy wcześniej Montrezla Harrella odrzucają powołania, to wiedz, że coś się dzieje.

Dlaczego by zatem nie zwrócić się do najlepszego strzelca i zbierającego w historii występów kadry na IO, który akurat jest wolny agentem? Mowa oczywiście o Carmelo Anthonym. Jak poinformował Shams Charania na swoim Twitterze, Team USA rozważał, lecz ostatecznie odrzucił opcję powołania dla Melo. Nikt nie kwestionuje jego wielkiego znaczenia dla kadry kraju, a także tego, że mógłby się okazać wsparciem. Mimo wszystko jednak Pop i spółka wolą się skupić na młodych i głodnych zwycięstw zawodnikach, będących w rytmie meczowym. Anthony natomiast pozostaje poza grą od listopada.

Wygląda więc na to, że tegoroczna kadra USA będzie oparta w dużej mierze na zawodnikach młodych, mających wiele do udowodnienia. Wielu przypomina ona kadrę z 2010 roku. Wtedy po zwycięstwie „Redeem Team” w Pekinie, wielu pierwszoplanowych zawodników także zrezygnowało z udziału w MŚ. To z kolei pomogło zdobyć pewność siebie i zwrócić na siebie uwagę wielu młodym wtedy graczom, którzy z czasem wyrośli na pierwsze gwiazdy ligi. Harden, Curry, Rose, Westbrook. Czy Tatum, Fox, Kuzma lub Mitchell pójdą w ich ślady?

A w kontekście Melo to w sumie trochę szkoda. Gra w kadrze zawsze wychodziła mu najlepiej i dobra postawa na FIBA World Cup, z pewnością pomogłaby mu w znalezieniu nowego klubu w nadchodzącym sezonie:

Źródło: Youtube.com/nbaworthy