Lakers podpisują Avery’ego Bradleya

Lakers podpisują Avery’ego Bradleya

Los Angeles Lakers nie zamierzają być gorsi od rywali zza miedzy ani reszty ligi. Właśnie podpisali zwolnionego kilkanaście godzin temu z Memphis Grizzlies Avery’ego Bradleya.

Obrońca wybrany w pierwszej rundzie draftu 2010 ma zamiar podpisać dwuletni kontrakt na kwotę 9.7 mln $. Drugi rok ma być niegwarantowany. Jest to opcja zawodnika.  Taką wiadomość Adrianowi Wojnarowskiemu miał przekazać agent zawdonika Bill Duffy.

Bradley został zwolniony raptem w sobotę, dzięki czemu Grizzlies zaoszczędzą w salary blisko 13 mln $ w trwającej u nich przebudowie składu. W barwach Miśków rozegrał zaledwie 14 spotkań, wychodząc w każdym ze spotkań w pierwszej piątce, notując 16.1 pkt, 3.1 zb, i  4.0 ast na całkiem niezłej skuteczności 46.3% z gry i 38.4% z dystansu. Trafiał przy tym ponad 6 prób na mecz, w tym średnio dwie trójki, co było porównywalne w jego najlepszych czasach gry w Boston Celtics.

To właśnie tam nastąpił największy rozwój aktualnego 28-latka. Spędził tam najwięcej bo aż 7 sezonów, rozpoczynając od gracza rezerwowego, piąc się w górę aż do bycia graczem pierwszej piątki. Dostawał coraz więcej minut gry na parkiecie. Udało mu się wskoczyć do składu w sezonie 2011-12 w miejsce kontuzjowanego Raya Allena, który po sezonie odszedł do Miami Heat.

Jako gracz Celtów Bradley był de facto jednym z lepszym obrońców całej ligi. Został wyróżniony nominacjami do  I składu defensywnego NBA ( w 2016) i II składu defensywnego NBA ( w 2013). Jak powiedział kiedyś sam Kyrie Irving, którego krył w ataku Bradley (po odejściu z Celtics), że broni on jak nikt inny w całej lidze.  Po przygodzie w Bostonie  jego kariera już nigdy nie była aż tak owocna jak w barwach Celtów.

7 lipca 2017 trafił w wyniku wymiany do Detroit Pistons za Marcusa Morrisa. Zdołał tam rozegrać zaledwie pół sezonu – równe 40 spotkań(wszystkie w pierwszym składzie), po czym 29 stycznia 2018 r. został wymieniony do Los Angeles Clippers w transakcji, która objęła aż sześciu zawodników, w tym głównego bohatera Blake’a Griffina. Razem z nim poszli Tobias Harris i Boban Marjanovic.

Do końca sezonu 2017-18 zdołał rozegrać tylko 6 spotkań z powodu urazów. W lipcu 2018 skończył się jego 4-letni kontrakt, który podpisał jeszcze w barwach Celtics i podpisał dwuletnią umowę z Clippers. To fakt, że ostatnimi czasy dość mocno  trzymają się go  kontuzje i drobne urazy, dlatego w ostatnich dwóch sezonach rozegrał tylko 109 spotkań dla Pistons, Clippers i Grizzlies. W ostatnim sezonie w Clippersach zagrał w 49 spotkaniach i w czasie trade deadline 7 lutego 2019 trafił w wyniku wymiany do Memphis Grizzlies, z których to został zwolniony.

Dodanie Bradleya to ruch w kierunku głębi składu dla Lakers. Mają już swój backourt, który uzupełnili w ostatnich dniach sprowadzając z Toronto Danny’ego Greena i podpisując nową umowę z Kentaviousem Caldwellem-Popem. Nadal jednak potrzebują strzelców wokół James, a Bradley rzuca z dystansu z co najmniej 36% skutecznością przeciwko każdemu zespołowi, za wyjątkiem Clippers. Dawniej w Bostonie w przeciągu 7 sezonów trafiał zza łuku na średniej 36.6%.

Generalnie Jeziorowcy właśnie wypełnili swój skład solidnymi weteranami, którzy będą mogli odgrywać specyficzne role.  Wszystko zależy jak poukłada drużynę Frank Vogel.

Podpisanie Avery’ego Bradleya było wypełnieniem 14 miejsca w składzie, zostało już miejsce tylko dla jednego zawodnika. 28 latek powraca do Los Angeles, po tym jak zeszły sezon rozpoczął w barwach Clippers. Być może grając w nowym barwach będzie chciał coś udowodnić byłym pracodawcom, .

źródło: Youtube/HouseofHighlights