Knicks spróbują powalczyć o Kawhi Leonarda

Knicks spróbują powalczyć o Kawhi Leonarda

New York Knicks zamierzają powalczyć dosłownie o każdą wielką gwiazdę tego lata, nawet jeśli ich próby są z góry skazane na porażkę. Tym razem na celownik wzięli Kawhi Leonarda.

Wielkie plany New York Knicks dotyczące nadchodzącego offseason to jeden z najczęstszych tematów ostatnich tygodni. Kyrie Irving miał być swego czasu pewniakiem do gry w Wielkim Jabłku, podobnie jak Kevin Durant. Fatalna kontuzja KD jednak całkowicie może odmienić plany Knicks i zmusić ich do poszukiwania nowej twarzy organizacji. Wszystko wskazuje na to, że Kyrie też odpada, ponieważ zdaje się być coraz bliżej Brooklyn Nets. W tym kontekście, NYK postanowili spróbować swoich szans w pogoni za Kawhi Leonardem.

Jak donosi Marc Berman z New York Post, zarząd Knicks jest przekonany, że dostanie okazję do spotkania się latem z gwiazdą Raptors i wierzy, że ma szanse na przekonanie Kawhi do gry w Nowym Jorku. Te informacje pojawiły się jeszcze przed dzisiejszym meczem i kontuzją Duranta. Nie wiadomo jeszcze jak to wpłynie na plany Knicks, lecz nie można wykluczyć wzmocnionych starań o inne wielkie nazwiska na rynku.

Plan Knicks jest o tyle interesujący, że największy faworyt do wyrwania Kawhi z Toronto jakim od miesięcy są Clippers zaczął już powoli tworzyć awaryjne scenariusze na nadchodzące lato. W LAC są pewni, że Leonard wysłucha ich oferty, spodziewają się jednak, że tegoroczne sukcesy w playoffs zatrzymają go w Toronto. Podobnie uważają amerykańscy bukmacherzy. Jedyna przewaga Clippers nad Raptors to lokalizacja, lecz to może nie wystarczyć.

Leonard to obecnie najlepszy zawodnik na świecie, co znakomicie udowadnia prowadząc Raptors do prowadzenia w serii finałowej już 3-2, chociaż dzisiejsze zwycięstwo Warriors może nieco skomplikować sytuację Dinozaurów i ich nadzieje na tytuł. Kawhi gra doskonale będąc liderem drużyny i to pomimo zmagania się z pewnymi problemami zdrowotnymi. Ma ogromną szansę wygrać tytuł mistrzowski w Toronto, co przypieczętuje jego status najlepszego gracza w historii organizacji, który zyskał na przestrzeni zaledwie jednego sezonu.

Zapytany o to, czy myśli o zbliżającej się wielkimi krokami wolnej agenturze, Kawhi odparł:

„Na razie nie. Wiem czego chcę, ale na ten moment nie myślę wcale o nowym kontrakcie, ani jaki zespół wybiorę latem. Skupiam się jedynie na kolejnym meczu.”

Trudno będzie wyciągnąć Leonarda z Kanady, tym bardziej jeśli wygrają tegoroczne mistrzostwo. Odejście z drużyny, która właśnie zdobyła mistrzowski tytuł? Ciężko to sobie wyobrazić. Jeśli nie zdobędą? To wciąż byłoby odejście ze świetnie poukładanego v-ce mistrza NBA do drużyny dołującej od lat, którą najbardziej wyróżnia chaos. To raczej science-fiction. Tym bardziej, że blask reflektorów i wielki rynek raczej nie zrobią wrażenia na Leonardzie. Takie doniesienia wskazują jednak na to, że Nowojorczycy zaczynają próbować absolutnie wszystkiego i do ich obozu może powoli wkradać się panika, że tego lata (po raz kolejny) będą wielkimi przegranymi.

Kawhi tymczasem w swoim, niezwykle efektywnym stylu, prowadzi Raptors w niezwykle ekscytującej serii finałowej:

Źródło: Youtube.com/NBA