Hornets pierwsi na liście Kemby Walkera

Kemba Walker z całą pewnością będzie wysoko na liście życzeń niejednej drużyny tego lata. Najprawdopodobniej jednak w przyszłym sezonie wciąż będzie bronił barw Charlotte Hornets.

Kemba Walker tego lata może po raz pierwszy w karierze zostać wolnym agentem. Zważywszy na to, jak dobrze radzi sobie do tej pory w lidze i że wszedł właśnie w najlepszy okres swojej kariery, nie będzie z pewnością narzekał na brak ofert. Mimo wszystko, priorytetem na ten moment wciąż pozostają Charlotte Hornets, przynajmniej według samego zawodnika:

„Nie ma wątpliwości – Charlotte jest moim absolutnym priorytetem tego lata. Tutaj spędziłem już 8 lat i to jedyna organizacja jaką znam. Niewielu zawodników ma okazję spędzić całą swoją karierę w jednym klubie.”

Oczywiście dalsze śrubowanie klubowych rekordów i zapisanie się trwale w historii miasta ma swoje zalety. A przecież to nie koniec przewag Szerszeni nad resztą stawki. W Północnej Karolinie mogą przecież zaproponować najwyższą wypłatę (nawet 221 milionów w porównaniu ze 140 milionami z innych klubów) i jeden rok kontraktu więcej. Ten ostatni czynnik jest dla Walkera najważniejszy:

„Pewnie, że to ważne. Myślę że dla każdego zawodnika w moim wieku ten piąty rok kontraktu jest bardzo ważny. Więc tak – to ma znaczenie. Zobaczymy czy uda nam się dogadać.”

Dla Chrisa Paula też na pewno był ważny. Nie zapominajmy jednak, że pieniądze to tylko część tego sportu i istotne jest w nim wygrywanie. I to najlepiej więcej niż 39 spotkań w sezonie. Walker jednak twierdzi, że odejście z Charlotte do silniejszego klubu nie musi od razu oznaczać, że wygra więcej:

„Wchodzę na moje konto na Instagramie i widzę jak ludzie piszą: 'Kemba odejdź! Uciekaj z Charlotte!’ Nikt z nich chyba nie rozumie, że wygrywanie nie jest zagwarantowane w absolutnie żadnym zespole ligi.”

Kemba słusznie mówi. W końcu ileż to już było wielkich transferów tylko po to, żeby ostatecznie nie wygrać niczego? Z drugiej strony, warto chociaż zwiększyć swoje szanse, bo akurat w Charlotte jak mało gdzie może być pewny, że pierścienia nie założy. Szczególnie jeśli dostanie maksymalny kontrakt.

Źródło: Youtube.com/GMB All-Time