DeMarcus Cousins przejdzie badanie MRI – czy czeka nas debiut Boguta?

Wracający po poważnej kontuzji DeMarcus Cousins znów doznał kontuzji. Tym razem nie jest ona już raczej tak poważna, ale jego nieobecność może trochę pokrzyżować szyki trenera Steve’a Kerra.

Warriors zdominowali mecz z Thunder, czyli jednymi z głównych rywali do walki o Finały. Pokazali swoją dominację, a DeMarcus Cousins zaprezentował się z dobrej strony. Zdobył 12 punktów, 9 zbiórek i 6 asyst i mógłby uznać tę noc za udaną, gdyby nie jeden szczegół. Z boiska zszedł na osiem minut przed końcem spotkania, czując widoczny dyskomfort w prawej stopie.

Okazuje się, że z jego prawą stopą coś się stało. Następny mecz przeciwko Spurs może przesiedzieć na ławce rezerwowych – jego status określony jest jako 'questionable’, czyli występ stoi pod znakiem zapytania. Wszystko zależy od wyniku badania MRI, które ma przejść dzisiaj. Ewentualna nieobecność Cousinsa może oznaczać, że swój debiut w tym sezonie w koszulce GSW zaliczy Andrew Bogut, wracający do drużyny po kilku latach przerwy. Bogut niedawno zakończył sezon w lidze australijskiej i podpisał kontrakt z mistrzami, by wspomóc ich w walce o kolejny pierścień. Australijski center opuścił Warriors w wakacje, w które pozyskali oni Kevina Duranta, robiąc dla niego miejsce w salary cap.

Trener Steve Kerr mówił wcześniej o tym, że nie chce, żeby Bogut przyleciał cały świat samolotem, a potem przed debiutem musiał od razu lecieć znowu przez całe Stany Zjednoczone. Teraz jednak sytuacja uległa zmianie, kiedy okazuje się, że Cousins może nie być zdolny do gry.