Channing Frye ogłasza zakończenie kariery sportowej

Channing Frye ogłasza zakończenie kariery sportowej

Channing Frye, niespełna 36 letni koszykarz NBA z doświadczeniem mistrzowskim, za pośrednictwem social media ogłosił rychłe zakończenie kariery sportowej.

Nie było to jednak ogłoszenie obwieszczone z patosem i pompą. Frye przy okazji ostatniego meczu przeciwko New York Knicks wstawił na swój profil na Instagramie zdjęcie, które opatrzył podpisem:

„Ostatniej nocy grałem na Madison Square Garden o raz ostatni – dało mi to do myślenia, jak szybko leci czas.”

https://www.instagram.com/p/Bud-3TGA_rQ/?utm_source=ig_web_copy_link

Do dosyć jasna wskazówka odnośnie tego, że w przyszłym sezonie Channing Frye nie pojawi się już na parkietach NBA. Cóż, można było pomyśleć, że będzie po prostu unikał spotkań przeciwko Knicks, ale w komentarzach pod postem rozwiał wątpliwości, odpowiadając na wpis kolegi z zespołu, Jeffa Greena:

„-Nieeee, nie odchodź na emeryturę brachu…
-Czas najwyższy, brachu!”

Możemy więc spodziewać się, że po 13 sezonach w NBA Channing Frye zakończy swoją przygodę z zawodową koszykówką. Przez kilkanaście lat, Frye reprezentował barwy sześciu zespołów, w pierwszym sezonie dostał się do pierwszej piątki debiutantów, a w roku 2016 wraz z Cleveland Cavaliers zdobył Mistrzostwo NBA. Poza tym, że od lat był bardzo cenionym w szatniach NBA weteranem, Frye miał swój wkład w rewolucjonizowanie koszykówki. W sezonie 2009/10, czyli swoim piątym sezonie w lidze, stał się jednym z pierwszych centrów regularnie rzucających z dystansu. Z roku na rok zwiększył ilość oddawanych rzutów z dystansu z 0,5 do 4,8 na mecz. Co więcej, od razu zaczął trafiać na skuteczności zdecydowanie powyżej 40%.

Indywidualnie najlepsze lata swojej kariery spędził w Phoenix Suns, gdzie grał przez cztery sezony (z roczną przerwą spowodowaną problemami kardiologicznymi). Dopiero w Cleveland jednak, w wieku 33 lat, zasmakował pierwszego Pierścienia Mistrzowskiego. Na przestrzeni kariery notuje średnio 8,8 punktu, 4,5 zbiórki , trafiając za trzy ze skutecznością bliską 39%. Niestety, algorytm basketball.reference daje mu 0% na wejście do Hall of Fame, ale w głowach kibiców pozostanie on jednym z pierwszych regularnie rzucających za trzy centrów, który nie był może talentem najwyższej klasy, ale taktycznie z pewnością wyprzedził swoje czasy.

https://www.youtube.com/watch?v=OHTO8iRCfKw

źródło:YouTube/FreeDawkins